

Punktem kulminacyjnym działań protestacyjnych będzie manifestacja 19 kwietnia w centrum Lublina, w której wezmą udział przedstawiciele załóg zakładów pracy Lubelszczyzny.
– Nie zgadzamy się ze zmianami w kodeksie pracy. Pracodawcy starają się wykreślić wymóg zawierania trzeciej umowy, jako umowy na czas nieokreślony. Bardzo niekorzystne są projekty zmian w zakresie czasu pracy, prowadzące do niepłacenia za godziny nadliczbowe. Niektóre z projektów zmian godzą w dotychczasowe uprawnienia związków zawodowych. Pracodawcy chcą, by w ogóle ich nie było. Tak, jakby rząd chciał likwidować w Polsce prawo układowe. Będziemy apelować o odstąpienie od projektu nowelizacji kodeksu pracy i protestować przeciwko zmianom – mówi Stanisław Kucharski, przewodniczący Zarządu Regionu.
Zupełnie innego zdania w tej sprawie jest prof. Zyta Gilowska, także członek NSZZ „Solidarność”.
– O konieczności zmian w kodeksie mówiło się od paru lat i te zmiany są konieczne. Oba projekty nowelizacji kodeksu (rządowy i Platformy Obywatelskiej) są sensowne. Rozumiem obawy central związkowych, które boją się osłabienia swojej pozycji – ale od nowelizacji kodeksu pracy nie uciekniemy – mówi prof. Z. Gilowska.
(SZ)