Nie przebudujemy stadionu lekkoatletycznego bez pieniędzy z ministerstwa – przyznał Ratusz. Ministerstwo żąda, by obiekt był gotowy we wrześniu 2017 r., tymczasem miasto odrzuciło ofertę jedynej firmy chętnej przebudować stadion. Przegrana firma ma się odwołać, a urzędnicy po cichu... trzymają za nią kciuki
Przetarg na przebudowę stadionu został unieważniony przez miasto z powodu braków wychwyconych w ofercie firmy Budimex, która jako jedyna starała się o to zlecenie. W dokumentach nie było ponoć dowodów na to, że zaproponowane przez spółkę materiały są odpowiednikami produktów uwzględnionych w projekcie.
Jeśli decyzja o unieważnieniu przetargu stanie się prawomocna, miasto będzie musiało od nowa szukać wykonawcy prac, a to praktycznie uniemożliwi zakończenie przebudowy w terminie narzuconym przez ministerstwo wykładające 10 mln zł, czyli 30 proc. kosztów. Resort chce, by stadion był gotowy najpóźniej 30 września przyszłego roku. Taki termin widnieje w umowie na dofinansowanie prac zawartej przez ministerstwo z miastem.
Ratusz już zapowiedział, że będzie prosić resort o więcej czasu. Pisaliśmy o tym w środę. Wtedy władze Lublina nie były w stanie określić, co zrobią jeśli minister się na to nie zgodzi, a dotacja przepadnie. Odpowiedź na te pytania poznaliśmy w tym tygodniu.
– Bez wsparcia z ministerstwa, patrząc na obecną sytuację finansową miasta, nie uda nam się udźwignąć takiej inwestycji, bo oznaczałoby to kredytowanie przebudowy – mówi Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta Lublina.
Z dalszymi decyzjami miasto wstrzymuje się do czasu uprawomocnienia się decyzji o unieważnieniu przetargu. To, że decyzja zostanie zaskarżona przez Budimex, jak dowiadujemy się nieoficjalnie, jest niemal pewne. Sprawa trafi wtedy do Krajowej Izby Odwoławczej, która oceni, czy urzędnicy słusznie odrzucili ofertę Budimeksu. Urzędnicy z Ratusza nie mówią tego wprost, ale po cichu trzymają kciuki za to, by miasto ten spór... przegrało.
Dlaczego? Rozwiązałoby to im wiele problemów. Bez narażania się na zarzut bezprawności mogliby wybrać ofertę firmy Budimex i nie musieliby ogłaszać przetargu od nowa. Wtedy „ocalenie” ministerialnej dotacji zależałoby tylko od sprawności wykonawcy, którego Ratusz wielokrotnie i publicznie chwalił za organizację pracy.
Na złożenie odwołania od decyzji unieważniającej przetarg Budimex ma jeszcze tydzień, natomiast wyroku Krajowej ozby Odwoławczej można by się spodziewać przed upływem kolejnych dwóch tygodni.
Co ma się zmienić
W ramach przebudowy przewidziano m.in. rozbiórkę starych trybun i wykonanie nowej, zadaszonej, na 1370 kibiców. Wzdłuż al. Piłsudskiego miał stanąć nowy, piętrowy budynek z szatniami, pomieszczeniami dla sędziów, gabinetami lekarskimi, toaletami i stanowiskami komentatorów. Planowana jest też wymiana wszelkich nawierzchni sportowych, w tym bieżni, skoczni, czy też strefy rozgrzewki. Mowa jest też o odwodnieniu, oświetleniu, nagłośnieniu, monitoringu i wyznaczeniu
44 miejsc parkingowych.