Lubelski deweloper chce od Ratusza zgody na budowę bloków na gruntach rolnych przy ul. Koncertowej. Urząd nie wydał mu takiej decyzji, bo chce wyznaczyć tu teren zielony. Z tego powodu urzędnicy wstrzymali postępowanie w sprawie bloków. A deweloper to zaskarżył
Spór dotyczy działek ciągnących się pasem od ul. Koncertowej do ul. Dereckiego (boczna Zelwerowicza). Do budowy w tym miejscu przymierza się lubelski deweloper Mariusz Wlaszczyk prowadzący działalność pod firmą DOMLUBLIN. Wystąpił on do Urzędu Miasta o decyzję ustalającą warunki zabudowy dla inwestycji polegającej na „rozbudowie osiedla budynków mieszkalnych wielorodzinnych przy ul. Koncertowej 32 – 34 a”.
Decyzja o warunkach zabudowy jest niezbędna przy inwestycjach na terenie nieobjętym planem zagospodarowania, czyli uchwalanym przez radnych dokumentem określającym przeznaczenie poszczególnych obszarów, np. pod bloki, szkołę, zieleń. Tereny, na których chce budować deweloper, takiego planu nie mają. W ewidencji gruntów wciąż widnieją jako użytki rolne, a konkretnie grunty orne.
Jeżeli dana nieruchomość nie ma planu zagospodarowania, to o jej możliwym wykorzystaniu decydują miejscy urzędnicy, właśnie w drodze decyzji o warunkach zabudowy. Jednak deweloper nie dostał takiej decyzji, bo Urząd Miasta zawiesił swoje postępowanie na 9 miesięcy.
Takie zawieszenie jest dopuszczalne, gdy dla danego terenu jest już opracowywany plan zagospodarowania, a w przypadku działek przy Koncertowej takie prace już trwają. O ich rozpoczęciu Rada Miasta zdecydowała latem 2013 r.
– W opracowywanym planie przewidziane są inne funkcje, w tym m.in. tereny zieleni urządzonej – tak Joanna Bobowska z Urzędu Miasta tłumaczy decyzję o zawieszeniu postępowania. Urzędnicy inaczej widzą przyszłość tego miejsca. – Zamierzenia inwestora stoją w sprzeczności z opracowywanymi zapisami. Dlatego postępowanie o ustalenie warunków zabudowy zostało zawieszone.
O to, by wstrzymać wydawanie decyzji o warunkach zabudowy w tym rejonie już latem apelowali mieszkańcy terenów między Koncertową, Zelwerowicza, Poligonową oraz północną granicą Lublina. Napisali w tej sprawie oficjalną petycję.
– Wznoszenie kolejnych bloków mieszkalnych czy obiektów usługowych na podstawie warunków zabudowy jest naszym zdaniem niedopuszczalne i przynosi więcej szkód niż pożytku – czytamy w petycji.
Z „zamrożeniem” postępowania dotyczącego rozbudowy osiedla nie zgadza się deweloper, który zaskarżył postanowienie Urzędu Miasta. Ma wątpliwości, czy w ciągu przepisowych 9 miesięcy rzeczywiście dojdzie do uchwalenia przez Radę Miasta planu zagospodarowania terenu. Zażaleniem inwestora zajmie się teraz Samorządowe Kolegium Odwoławcze.