Czeka nas rok dużych inwestycji i dużych utrudnień na ulicach. W środę prezydent ogłosił na co chce wydać miejskie pieniądze, a zamierza wydać ponad 2 miliardy zł, z czego 498 mln na inwestycje, głównie drogowe. Co trafiło na listę wydatków, a czego tam zabrakło?
Króluje asfalt
Najwięcej będzie inwestycji drogowych. Prezydent Lublina już wprost przyznaje, że to będzie trudny rok dla kierowców. Największą spośród tych inwestycji będzie * przebudowa ul. Choiny, która ma się stać dwupasmówką od ul. Zelwerowicza do granicy Lublina. To inwestycja powiązana z przedłużeniem trakcji trolejbusowej na Czechów, przebudową kilku skrzyżowań i budową nowej pętli trolejbusowej przy granicy miasta.
W przyszłym roku ma się zacząć * przebudowa Al. Racławickich, ul. Poniatowskiego i Lipowej * rozkopane będzie rondo przy Gali * w przebudowie będą skrzyżowania Drogi Męczenników Majdanka z Lotniczą oraz z Sulisławicką i Grabskiego * w planie jest przebudowa skrzyżowania Diamentowej z Krochmalną * rozkopana będzie także ul. Abramowicka od Sadowej do granicy miasta.
– Łatwo nie będzie – potwierdza Krzysztof Żuk, prezydent Lublina. Na osłodę można dodać, że w przyszłym roku otwarta ma być * nowa część ul. Bohaterów Monte Cassino.
W 2018 r. ma się także rozpocząć * budowa ul. Dywizjonu 303 od Kunickiego do Wrotkowskiej a także * wiaduktów w ul. Grygowej mających zastąpić rozpadającą się konstrukcję nad torami.
Z mniejszych inwestycji wymieniona jest też przebudowa * Firlejowskiej * Kasztanowej * Północnej * Rataja oraz *mostu na Czerniejówce w ciągu ul. Pawiej, * budowa ul. Wojtyłów.
Tutaj zieleń
Ale nie samym asfaltem miasto żyje. W planie jest * dokończenie nowego parku przy ul. Zawilcowej oraz * rozpoczęcie prac przy odnowie parku Ludowego.
W projekcie budżetu nie ma jednak ani złotówki na * park na Błoniach przy Zamku. – Nie mamy jeszcze dokumentacji – mówi prezydent i dopowiada, że chciałby nieco poszerzyć tę inwestycję. Tłumaczy, że chodzi o przesunięcie płotu okalającego Zamek, by wzgórze stało się miejscem dostępnym. Jak informuje Żuk, wymagałoby to porozumienia z władzami województwa, bo nie jest to miejski teren.
Odnowią deptak
Ogłoszony w środę projekt przewiduje także * odnowę deptaka od Kapucyńskiej do Bramy Krakowskiej. Tu dochodzimy do ciekawostki, bo ta inwestycja kryje się w puli pieniędzy na... inwestycje kulturalne. W puli jest 16 mln zł, koszty deptaka są szacowane na 14,5 mln zł. Reszta wystarczy na * remont zadaszenia muszli koncertowej w Ogrodzie Saskim. I jeszcze na jakieś drobiazgi.
Będzie drożej
Pewne jak w banku mamy to, że wzrosną opłaty za wywóz śmieci. Nie wiadomo tylko o ile. To efekt zmiany przepisów, przez które od lipca mieszkańcy Lublina będą zmuszeni rozdzielać odpady na więcej pojemników: osobno szkło, osobno papier... Wszystko to sprawi, że miasto będzie musiało zapewnić więcej pojemników, a śmieciarki będą robić więcej kursów.
Startuje szkoła
Na przyszły rok planowane jest * rozpoczęcie przy ul. Berylowej budowy szkoły z przedszkolem i pomieszczeniami dla domu kultury. Jej budowa była planowana na ten rok, tym razem ma się już zacząć. Ogłoszenie o przetargu, jak zapewniają nas władze miasta, zostało już wysłane do unijnego biuletynu.
Choć nowa szkoła może kosztować ponad 50 milionów, to główne wydatki będą odroczone na kilka lat. – Zaczniemy to spłacać dopiero w 2021 roku – mówi Irena Szumlak, skarbnik Lublina. Budowę sfinansuje jej wykonawca zaciągając w banku dług, który za kilka lat spłaci miasto.
Wśród inwestycji oświatowych znajdziemy też * dokończenie hali sportowej przy Wajdeloty * budowę warsztatów dla „samochodówki” oraz * termomodernizację dwóch szkół podstawowych (nr 7 i 25), Zespołu Szkół Energetycznych, a także Bursy Szkolnej nr 1.
W przyszłym roku dokończona ma być * budowa żłobka przy ul. Zelwerowicza, w planie jest też * budowa dwóch domów rodzinnych w formie ośrodków wsparcia przy ul. Kalinowszczyzna, a także * rozbudowa Środowiskowego Domu Samopomocy „Kalina”.
Może jeszcze będą
Prezydencki projekt budżetu miasta nie przewiduje żadnych podwyżek dla miejskich urzędników. – Ale myślimy o tym – zapewnia Żuk. – Urzędnicy w Urzędzie Miasta zarabiają najmniej ze wszystkich urzędów – dodaje prezydent i podkreśla, że młodzi ludzie wybierają choćby pracę u wojewody. W Urzędzie Miasta zatrudnionych jest prawie 1400 osób.
Na plus, na minus
Każdy mieszkaniec Lublina ma „wydać” w przyszłym roku 6699 zł, z czego 1463 zł na inwestycje. To oczywiście duże uproszczenie, ale właśnie tak wyglądałyby wydatki miasta podzielone przez liczbę mieszkańców. Łatwo zauważyć, że na inwestycje trafić ma co piąta złotówka.
To już tradycja, że miasto wyda więcej, niż zarobi. Różnica ma wynieść 115 mln zł, a na koniec przyszłego roku zadłużenie Lublina ma wynosić już 1 miliard 459 mln. – Finansujemy długiem rozwój – mówi Żuk i dodaje, że to samo robi rząd, bo na koniec 2015 roku dług państwa wynosił 919 miliardów, a teraz doszedł do kwoty 1016 miliardów.
To początek
Przedstawiony w środę projekt budżetu Lublina nie jest jeszcze ostateczną listą miejskich dochodów i wydatków. Teraz do akcji wkraczają miejscy radni, którzy mają czas na zgłaszanie poprawek do budżetu. Prezydent później pomyśli, na co jeszcze znajdzie pieniądze, a na co nie zdoła. Ostateczne głosowanie nad budżetem ma się odbyć tuż przed Bożym Narodzeniem.
2 280 735 363, 32 zł
to planowane na przyszły rok wydatki miasta
175,7 mln
będzie kosztować kursowanie komunikacji miejskiej
53 mln zł
rezerwuje miasto na inwestycję obejmującą m.in. przebudowę ul. Choiny
46 mln zł
kosztować ma dokończenie budowy ul. Bohaterów Monte Cassino
46 mln zł
spodziewa się zarobić miasto na sprzedaży swoich nieruchomości
18 mln zł
zarezerwowano wstępnie na Al. Racławickie, ul. Lipową i Poniatowskiego
14,5 mln zł
odłożono na przebudowę starego deptaka
5,4 mln zł
potrzeba na dokończenie parku przy Zawilcowej
7,2 mln zł
pochłoną prace w parku Ludowym
998,5 tys. zł
przeznacza Ratusz na diety dla miejskich radnych