Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Robotnicy wracają dziś na plac budowy trzech bloków na Felinie. Powstaje tam 100 mieszkań komunalnych. Pierwsi lokatorzy mieli wprowadzić się do nich w październiku. Ale pod koniec sierpnia prace stanęły. A winą za to obarczali się wzajemnie: miasto i firma budowlana. Pisaliśmy o tym w poniedziałek.
Zgodnie z umową między miastem a wykonawcą (lubelska spółka VIVA) bloki miały być gotowe do końca sierpnia. W umowie był też zapis, że wykonawca może realizować inwestycję tylko w takim zakresie, na jaki pozwalają fundusze zabezpieczone na ten cel w miejskiej kasie. A pieniędzy było za mało.
Gdy minął termin zakończenia budowy, nadal nie było wiadomo, czy radni dołożą pieniędzy. Dlatego VIVA wypowiedziała umowę. Nie zgodziła się na proponowane przez miasto przedłużenie terminu oddania budynków. Ratusz zagroził wtedy spółce, że będzie musiała zapłacić karę umowną. Około 900 tys. złotych.
Po naszej poniedziałkowej publikacji zwaśnione strony wznowiły rozmowy. I podpisały aneks do umowy. Bloki będą gotowe do końca czerwca przyszłego roku. Miasto zapewnia, że ma pieniądze na dokończenie budowy.
Gdy minął termin zakończenia budowy, nadal nie było wiadomo, czy radni dołożą pieniędzy. Dlatego VIVA wypowiedziała umowę. Nie zgodziła się na proponowane przez miasto przedłużenie terminu oddania budynków. Ratusz zagroził wtedy spółce, że będzie musiała zapłacić karę umowną. Około 900 tys. złotych.
Po naszej poniedziałkowej publikacji zwaśnione strony wznowiły rozmowy. I podpisały aneks do umowy. Bloki będą gotowe do końca czerwca przyszłego roku. Miasto zapewnia, że ma pieniądze na dokończenie budowy.
