Nigdy nikomu krzywdy nie zrobiłem – przyrzekał wczoraj Stanisław J. na swojej pierwszej rozprawie przed Sądem Okręgowym
w Lublinie. Prokuratura oskarża go o szukanie chętnych do zabójstwa policjanta z komendy w Opolu Lubelskim.
Nie nakłaniałem do zabójstwa, nie miałem z tym policjantem żadnych nieporozumień – mówił Stanisław J. Mężczyzna sugerował, że to policjanci z komendy
w Opolu mieli do niego pretensje, bo uważali, że na nich doniósł. – Staję tu z czystym sumieniem – mówił.