Czy doszło do złamania prawa przy rozliczaniu dotacji dla drużyny mistrza Polski SPR Safo Lublin? Sprawdza Centralne Biuro Antykorupcyjne.
Samo CBA nabiera wody w usta. - Służby specjalne, nie informują jakie sprawy, osoby, firmy i instytucje pozostają lub też nie pozostają w ich zainteresowaniu. Tak jest też w CBA. Każdego dnia nasi funkcjonariusze wykonują szereg czynności na terenie całego kraju - powiedział nam Piotr Kaczorek, rzecznik prasowy Biura.
Przypomnijmy. W lutym ujawniliśmy, że władze drużyny mistrzyń Polski w piłce ręcznej SPR Safo Lublin, przez kilkanaście miesięcy nie potrafiły rozliczyć 60 tys. zł jakie dostało z kasy województwa w 2006 roku. Urzędnicy poszli mu na rękę choć trzy kontrole wykazały, że Stowarzyszenie powinno zwrócić przynajmniej część pieniędzy i dostać trzyletni szlaban na dotację.
Decyzja zapadła po tym jak władze w województwie objęła koalicja PO-PSL, a marszałkiem został Krzysztof Grabczuk (Platforma).
Mniej wyrozumiałe okazały się władze Lublina. W maju za niezgodne z przeznaczeniem wydanie 17 tys. zł dotacji zdecydowały: SPR nie dostanie przez trzy lata złotówki z kasy miasta.
Prokuratura od stycznia bada czy zarząd SPR dostał dotację z Urzędu Marszałkowskiego i lubelskiego magistratu po przedstawieniu nierzetelnych dokumentów (chodzi o lata 2005-2006).
Stowarzyszenia Piłkarek Ręcznych prowadzi zespół SPR Safo Lublin, który od kilku lat zdobywa tytuł Mistrza Polski.
Rafał Panas