Poprawy bezpieczeństwa w pobliżu lubelskich szkół domagają się od władz miasta działacze Towarzystwa dla Natury i Człowieka. Swoje postulaty spisali po zebraniu prawie 800 opinii uczniów, rodziców oraz nauczycieli. – Prawie każdy był świadkiem niebezpiecznych sytuacji – alarmują aktywiści.
Oficjalna petycja w tej sprawie trafiła już do prezydenta miasta. Jej autorzy oczekują bardziej radykalnych działań, bo ich zdaniem ograniczenie dozwolonej prędkości jazdy obok szkół do 30 km/h po prostu nie działa.
– Postawienie znaku z liczbą i oczekiwanie zmian jest jak noszenie talizmanu, który ma nas chronić przed chorobami – piszą do prezydenta działacze Towarzystwa dla Natury i Człowieka. Twierdzą, że miasto powinno wręcz wymusić na kierowcach wolniejszą jazdę.
Sposobem na uspokojenie ruchu miałoby być stosowanie skrzyżowań równorzędnych, progów zwalniających, a nawet zwężanie jezdni na przejściach dla pieszych. – Powinny mieć zawsze minimalną wymaganą szerokość – proponują aktywiści. – Przykłady zbyt rozległych przejść spotkaliśmy np. na ul. Kunickiego czy świeżo wyremontowanej ul. Niepodległości.
Autorzy petycji chcą ponadto, żeby miasto ułatwiło uczniom dojazdy rowerem do szkół. Ich zdaniem nie ułatwiają tego wąskie furtki, schody czy też brak stojaków, do których można przypiąć jednoślad. – Więcej uczniów-rowerzystów oznacza mniejsze korki pod szkołami – przekonują działacze. Domagają się ponadto poszerzania chodników, ograniczenia nielegalnego parkowania i częstszych kontroli prowadzonych przez służby mundurowe.
Aktywiści wskazują też kilka podstawówek, obok których należy ich zdaniem zmienić organizację ruchu. Najdalej idąca propozycja dotyczy szkoły przy ul. Tumidajskiego, bo autorzy petycji chcą zamknięcia fragmentu drogi przed szkołą i stworzenia tu „strefy wolnej od samochodów”.
– Rodzice wskazują na liczne sytuacje spychania pieszych przez auta na tym odcinku drogi – czytamy w petycji. – Wyłączenie fragmentu z ruchu pojazdów rozetnie drogę na dwie części.
Innym miejscem wskazywanym prezydentowi jest jednokierunkowa ul. Hiacyntowa przed Szkołą Podstawową nr 4. Według Towarzystwa dla Natury i Człowieka należy tutaj zmienić kierunek ruchu, by dzieci wysiadające z samochodów nie musiały przechodzić przez jezdnię, aby dotrzeć do budynku.
Obok szkoły przy ul. Przyjaźni sugerowane jest fizyczne uniemożliwienie parkowania przed przejściami dla pieszych. W przypadku szkoły przy ul. Mickiewicza propozycja dotyczy wyznaczenia pasa rowerowego do jazdy „pod prąd” jednokierunkową Nadrzeczną. Kolejnym problematycznym miejscem jest według działaczy przejście dla pieszych obok szkoły przy Radości, niedaleko sklepu Stokrotka.
Urząd Miasta nie odnosi się na razie do konkretnych rozwiązań, ale obiecuje się nimi zająć. – Treść złożonej petycji będzie analizowana pod kątem możliwości realizacji zawartych w niej propozycji – deklaruje Justyna Góźdź z biura prasowego Ratusza. Oficjalna odpowiedź prezydenta na petycję powinna być znana do końca lutego.