Władze miasta na gwałt szukają miejsca dla Europejskiego Kolegium Polskich i Ukraińskich Uniwersytetów.
Wszystko przez plany dotyczące dokończenia budowy budynku Teatru w Budowie i zorganizowania w nim Centrum Spotkania Kultur. To jeden z głównych celów rządzącej w województwie koalicji PO-PiS. Pieniądze na inwestycję (łącznie ponad 32 mln euro) wyłoży Unia Europejska oraz samorząd województwa. Centrum ma być gotowe do końca 2012 roku.
Na początku przyszłego roku zostanie ogłoszony konkurs na koncepcję architektoniczną obiektu. Potem zostanie przygotowany projekt budowy. Prace budowlane mają ruszyć w 2009 roku. - Do tego czasu słuchacze i władze kolegium mogą spać spokojnie - mówi Dorota Goluch, rzecznik Urzędu Marszałkowskiego, który zarządza budynkiem.
To jednak tylko teoria. Bo w praktyce przeprowadzka grozi kolegium w każdej chwili. - Władze województwa zdecydowały o wynajęciu kolegium pomieszczeń na kolejne trzy lata. Umowa może jednak zostać rozwiązana w każdym momencie, z miesięcznym wypowiedzeniem - dodaje Goluch.
Żeby z dnia na dzień kolegium nie znalazło się na bruku, władze miasta na gwałt rozpoczęły poszukiwania nowego lokalu. - W grę wchodziły m.in. pomieszczenia po VII Liceum przy ul. Farbiarskiej, które miało zostać przeniesione na Czuby - mówi nam jeden z miejskich radnych. Ratusz jednak zaprzecza. - Powody powstania koncepcji o przeniesieniu szkoły nie były związane z kolegium - zapewnia Iwona Blajerska, rzecznik prezydenta Lublina.
Ostatecznie Adam Wasilewski zdecydował, że VII LO zostaje przy ul. Farbiarskiej, a poszukiwania nowej siedziby dla uczelni trwają nadal. - To powinno być miejsce w okolicach centrum miasta - tłumaczy Blajerska.
Z kolei szefowie kolegium woleliby przenieść placówkę do nowobudowanego obiektu. - Tu potrzeba strategicznych decyzji - mówi dr Włodzimierz Osadczy, kanclerz EKPiUU. - Przecież przez cały czas dążymy do przygotowania zaplecza formalnego, które umożliwiłoby powołanie polsko-ukraińskiego uniwersytetu.