Odwołania Przemysława Czarnka (PiS) z funkcji wojewody lubelskiego domagają się od premiera radni większościowej koalicji w Radzie Miasta Lublin. Oburzyły ich słowa o zboczeniach i dewiacjach użyte przez Czarnka w kontekście niedoszłego Marszu Równości
Skierowany do premiera apel o odwołanie wojewody miałby być poddany pod głosowanie na najbliższym zwykłym posiedzeniu Rady Miasta zaplanowanym na 25 października.
– On oczywiście odnosi się do haniebnych słów, których użył wojewoda lubelski wobec różnych mniejszości, które mamy w Polsce. Osób, do których zaliczamy również uczniów, osoby niepełnosprawne. Chodzi o „zboczeńców i dewiantów”. Tak określił mniejszości, które miały maszerować w najbliższą sobotę – mówi Piotr Kowalczyk, przewodniczący Rady Miasta.
– W życiu czegoś takiego nie powiedziałem – odpowiada Przemysław Czarnek. – W żadnej swojej wypowiedzi nikogo z uczestników marszu nie nazwałem zboczeńcem i dewiantem – podkreśla wojewoda, który w filmie na swoim kanale na YouTube apelował: „nie promujmy zboczeń, dewiacji, wynaturzeń”. – Jestem przeciwnikiem promocji dewiacji i wynaturzeń i mam do tego pełne prawo.
Miejscy radni koalicji Platformy Obywatelskiej i Wspólnego Lublina, którzy są w Radzie Miasta politycznym zapleczem obecnego prezydenta, twierdzą, że Czarnek nie powinien dłużej być wojewodą.
– Powołujemy się tutaj na ustawę o wojewodzie, która wyraźnie stwierdza, iż „wojewoda reprezentuje w swoich wystąpieniach stanowisko zgodne z ustaleniami przyjętymi przez Radę Ministrów” – podkreśla Kowalczyk. – Stawiamy pytanie Mateuszowi Morawieckiemu: Czy to oznacza, że polski rząd, że Rada Ministrów przyjmuje takie słowa jako swoje słowa, jako swoje oficjalne stanowisko?
– Osoba, która używa takich słów nie licuje z godnością sprawowanego urzędu, ani z przepisami prawa. Bo jeśli pan wojewoda lubelski przekroczył swoje uprawnienia, używając takich słów, a nie jest to stanowisko polskiego rządu, to nie powinien przecież być wojewodą lubelskim i nie powinien sprawować tej funkcji – dodaje Kowalczyk. – Apelujemy również do radnych PiS, którzy są zatrudnieni przez pana wojewodę i w administracji rządowej, która jest podległa wojewodzie lubelskiemu, aby wstrzymali się od głosowania, ponieważ może to dotyczyć ich interesu prawnego.