Sędzia Marek Cz. z Sądu Rejonowego w Lublinie zasłynął z tego, że przez trzy lata nie można było zakończyć prowadzonej przeciwko niemu sprawy dyscyplinarnej aż się przedawniła. Dotyczyła zajścia z 4 października 2000 r. Marek Cz. wszedł na salę rozpraw. Zauważono, że najwyraźniej jest pijany. Została wezwana policja sądowa. W gabinecie szefa wydziału sędzia odmówił poddania się badaniu na trzeźwość. Do sądu dyscyplinarnego wpłynął wniosek o ukaranie go za naruszenie powagi sędziego. Sędzia nie stawiał się jednak na rozprawy, bo ciągle przysyłał zwolnienia lekarskie. – Wniosek dotyczący przeniesienia sędziego został złożony ze względu na dobro wymiaru sprawiedliwości – powiedział nam Lech Lewicki, zastępca prezesa Sądu Okręgowego w Lublinie, potwierdzając, że jest on związany z postępowaniem sędziego podczas sprawy dyscyplinarnej.
Wniosek rozpatrzy teraz Sąd Apelacyjny. Jeśli go poprze, nowe miejsce pracy dla sędziego wyznaczy minister sprawiedliwości.