Szpital kliniczny nr 1 przy ul. Staszica w Lublinie stanowczo zaprzecza, by w Klinice Położnictwa i Patologii Ciąży doszło do zamiany noworodków. Lecznica zapewnia, że wyjaśnia sprawę i przyznaje zarazem, że popełniono błąd.
– Na obecnym etapie postępowania stwierdzono, że błąd personelu medycznego polegał na mylnym poinformowaniu rodziców o płci dziecka bezpośrednio po porodzie oraz niewłaściwym oznaczeniu płci noworodka na opasce identyfikacyjnej – tłumaczy rzeczniczka szpitala Anna Guzowska w oświadczeniu przesłanym wczoraj mediom.
Szpital zapewnia również, że jest w kontakcie z rodzicami dziecka, którzy są „informowani o przebiegu postępowania sprawdzającego”.
Sprawę opisaliśmy we wtorek. Czytaj: Fatalna pomyłka w szpitalu w Lublinie? Urodził się chłopiec czy dziewczynka?
Z naszą redakcją skontaktowała się kobieta spokrewniona z małżeństwem, które oczekiwało dziecka w szpitalu przy ul. Staszica w Lublinie. Dziecko urodziło się przez cesarskie cięcie.
– Zaraz po wybudzeniu matka otrzymała informację, że urodziła syna. To samo przekazano ojcu dziecka. Tymczasem do karmienia i przewinięcia została przyniesiona dziewczynka – opowiadała kobieta. – Ta dziewczynka miała na rączce identyfikator, z którego wynikało, że jest chłopcem.
Wtedy szpital nie chciał sprawy komentować. Zapewniał jedynie, że „sprawę wyjaśnia”, a „pacjentka, której dotyczy zdarzenie, nie wyraża zgody na informowanie mediów o szczegółach sprawy”.