Chrapanie, znane większości z nas, często jest przedmiotem żartów czy kpin. Dla wielu osób to nie tylko uciążliwość, ale również sygnał mogący wskazywać na poważne problemy zdrowotne. 15 marca to Dzień Walki z Chrapaniem. O czym warto pamiętać, gdy ten dźwięk towarzyszy naszemu snu?
80% mężczyzn w wieku powyżej 40 lat chrapie. Chrapie czterech na pięciu mężczyzn w średnim wieku. - Jest to poważny problem kliniczny, a właściwie mamy do czynienia z dwoma problemami: pierwszy to jest izolowane chrapanie, drugi to chrapanie związane z obturacyjnym bezdechem sennym – mówi Andrzej Dybała, specjalista chorób wewnętrznych z Pierwszego Wojskowego Szpitala Klinicznego w Lublinie.
- Chrapanie to nieprzyjemne dźwięki wibracji struktur tworzących górne drogi oddechowe zatem wszelkie nieprawidłowości w strukturach tworzących górne drogi oddechowe będą przyczyniały się do rozwoju chrapania. Mogą to być np. powiększone migdałki podniebienia miękkiego, wydłużony języczek podniebienia miękkiego, wydłużone fałdy podniebienia. Jeśli coś jest wydłużone to powietrze, które przepływa w trakcie oddychania, wprawia to w wibracje i to jest ten dźwięk chrapania. Wiąże się to z tym, iż w trakcie snu mięśnie wiotczeją, również te, wchodzące w skład górnych dróg oddechowych. I dlatego przepływające powietrze wprawia je w ruch.
Jesteśmy w stanie zdiagnozować, co konkretnie wpływa na chrapanie?
- Z reguły pomaga wnikliwe badanie laryngologiczne i ustalenie tych struktur, które rzeczywiście są przerośnięte i mogą powodować wibracje w czasie snu. To nie jest problem od strony diagnostycznej, żeby stwierdzić, gdzie jest kłopot – mówi Andrzej Dybała. Podkreśla także, że prostych rozwiązań jednak nie ma.
Jest wiele reklam różnych medykamentów, ale zdaniem doktora Dybały mają one ograniczone działanie, a z pewnością nie usuwają przyczyny. W pełni skuteczne jest leczenie operacyjne np. zabiegi korekty przegrody nosowej czy korekty podniebienia miękkiego. Chrapanie może prowadzić do nadciśnienia tętniczego, jeżeli jest związane z bezdechem sennym i do wielu powikłań sercowo-naczyniowych.
- Chrapanie może być osobnym problemem, ale może być związane z obturacyjnym bezdechem sennym, który stanowi już większy problem kliniczny. Szacuje się, że mniej więcej milion osób w Polsce - 24% mężczyzn i 9% kobiet ma bezdech. Mechanizm powstawania jest podobny do chrapania. Głównym problemem w obturacyjnym bezdechu sennym są powtarzające się epizody niedrożności górnych dróg oddechowych. Bezdech może trwać nawet do dwóch minut, co robi się niebezpiecznie. Nieleczony bezdech senny prowadzi do nadciśnienia tętniczego opornego na leczenie farmakologiczne, zaburzeń rytmu serca. W nocy może prowadzić do udaru mózgu, do zawału serca zatem jest to bardzo istotna klinicznie przypadłość.
Jak możemy się leczyć?
- Leczenie behawioralne, czyli np. unikanie spania w pozycji na wznak, na plecach. Należy unikać stosowania leków, które zwiotczają napięcie mięśni górnych dróg oddechowych, np. popularnych leków nasennych i uspokajających. Źle wpływa także spożywanie alkoholu przed snem. To profilaktyka - podkreśla lekarz Andrzej Dybała. Tak jak w przypadku chrapania koniecznością mogą być zabiegi laryngologiczne.
- Można zastosować również aparat CPAP, który pomaga pacjentowi w oddychaniu w czasie snu. Poprzez zakładaną maskę pod dodatnim ciśnieniem wtłaczane jest do dróg oddechowych powietrze, które utrzymuje je w drożności.
Kiedy powinniśmy bezwzględnie pójść do lekarza?
- Jeśli pojawiają się regularnie nocne objawy bezdechu, czyli przerwy w oddychaniu. Towarzyszy im wybudzanie polegające na gwałtownym łapaniu powietrza jakby ratowanie się przed uduszeniem. Objawy dzienne to przede wszystkim bardzo duża senność dzienna, zaburzenia kardiologiczne, zaburzenia potencji, czyli bardzo wiele różnych problemów związanych z obturacyjnym bezdechem podczas snu.
Zapraszamy do obejrzenia rozmowy z cyklu Dzień Wschodzi z Dziennikiem Wschodnim na www.dziennikwschodni.pl