Zwłoki mężczyzny wyłowionego wczoraj z Bystrzycy, mogły przebywać w wodzie nawet miesiąc. Mimo to nikt nie zgłosił policji zaginięcia mieszkańca os. Nałkowskich..
Wczoraj wieczorem policji udało się ustalić tożsamość denata. Okazał się nim 58-letni Zbigniew M., mieszkaniec os. Nałkowskich. Rozpoznali go dwaj sąsiedzi.
- To samotny, nigdzie nie pracujący mężczyzna - mówi Aldona Stefańczak, zastępca szefa Prokuratory Rejonowej Lublin-Południe.
Śledczy nie chcą na razie zdradzić bliższych szczegółów śledztwa.
Zwłoki mężczyzny wyłowiono z Bystrzycy, w rejonie ulicy Romera, około 150 metrów od mostka, w pobliżu ścieżki rowerowej.
Zablokowały rów melioracyjnym odprowadzającym wodę z ogródków działkowych. Były owinięte w dywan. Mężczyzna miał skrępowane nogi.