52,5 tysiąca złotych mają zapłacić mieszkańcy bloków przy ul. Kisielewskiego za dojazd do własnych mieszkań.
Spór dotyczy wyłożonego kostką brukową placu między nowymi blokami stojącymi przy ul. Kisielewskiego. Plac służy mieszkańcom jako droga dojazdowa oraz parking. Domy postawiła prywatna spółka "Mieszkania na sprzedaż. Chrzanowscy”. Budynki kupili ich lokatorzy, tworząc wspólnoty mieszkaniowe. Ale plac pomiędzy blokami pozostał własnością spółki.
Od kilku dni na klatkach schodowych budynków wisi wezwanie do zapłaty, które w imieniu firmy Chrzanowskich przygotowała kancelaria adwokacka. Za bezumowne korzystanie z drogi spółka domaga się zapłaty 52,5 tysiąca złotych odszkodowania. I wzywa mieszkańców do jak najszybszego zawarcia umowy ostatecznie regulującej korzystanie z drogi.
Kopię wezwania od kancelarii adwokackiej dostała też firma Lub-Kom, która w imieniu wspólnoty mieszkaniowej zarządza budynkami przy ul. Kisielewskiego. - Sprawa wałkuje się już od dwóch lat - przyznaje Zbigniew Kołbuś, prezes Lub-Komu. - Droga prowadząca do bloków miała być przejęta przez miasto. Ale do tej pory tak się nie stało. Właściciela terenu też trzeba zrozumieć. Za drogę musi stale odprowadzać do miejskiej kasy spore sumy tytułem podatku od nieruchomości.
- Zajmiemy się wyjaśnieniem tej sprawy - obiecuje Mirosław Kalinowski z Urzędu Miasta.
Z prezesem spółki, Haliną Chrzanowską nie udało nam się wczoraj skontaktować. Do tematu wrócimy.