Jak pisaliśmy wczoraj, matka chłopca wysłała go do sklepu. Zamiast chleba, Albert kupił słodycze. Za to oberwał lanie. Kobieta spakowała Alberta i wypędziła z domu. Zostawiła mu adres dziadka w Świnoujściu. Chłopcem zainteresowała się kasjerka na dworcu w Rzeczycy. Powiadomiła policję. Chłopczyk ma ślady bicia na całym ciele. (kris)