Tylko tydzień pozostał na zgłaszanie pomysłów do zielonego budżetu obywatelskiego. Każdy może wskazać teren do ozdobienia nową roślinnością. Dotąd wpłynęło tylko kilkanaście projektów. Te najlepsze zostaną wybrane nie w głosowaniu, ale przez zespół ekspertów
Nowe rośliny mają być sadzone już wiosną, wszelkie koszty pokryje Ratusz, który ma na ten cel 2 mln zł, ale zastrzega, że pieniądze będzie wydawać wyłącznie na zazielenienie terenów ogólnodostępnych. Inne są bez szans.
To dlatego we wnioskach można wskazywać wyłącznie miejsca publiczne, choć nie trzeba się ograniczać do terenów stanowiących własność miasta. Te prywatne też można zgłaszać, ale pod warunkiem, że właściciel pisemnie zobowiąże się, że przez co najmniej 10 lat każdy będzie mógł wejść na ozdobioną przez miasto nieruchomość. A teren nie może być przez ten czas trwale ogrodzony.
Pomysły na ozdobienie miasta przyjmowane są wyłącznie poprzez stronę internetową zielonybo.lublin.eu. Przy ich pisaniu można zasięgnąć porady u miejskich ekspertów dostępnych pod numerem telefonu 81 466 26 82 w godzinach pracy Urzędu Miasta. Projekty można nadsyłać do 31 stycznia. Okazuje się, że w ciągu ostatnich pięciu tygodni nie wpłynęło ich zbyt wiele.
– Mamy zgłoszonych kilkanaście projektów, kolejnych kilkadziesiąt jest w trakcie opracowywania – mówi Piotr Choroś, dyrektor Biura Partycypacji Społecznej w Urzędzie Miasta. Najdroższy z pomysłów wyceniono na pół miliona złotych. To kompleksowa aranżacja zieleni w jednym ze starszych blokowisk. Inny projekt zakłada posadzenie zielonego szpaleru, który oddzieliłby budynki mieszkalne od ruchliwej drogi.
Pisząc wniosek warto pamiętać o tym, na co będą zwracać uwagę eksperci oceniający projekty. To oni ostatecznie wskażą pomysły, które będą sfinansowane przez miasto.
Premiowane mają być projekty zakładające urządzenie miejsc, w których zieleni nie było wcale, było jej mało, lub gdzie była ona mizerna albo zdegradowana. Liczyć ma się również to, jak projekt wpisuje się w otoczenie, czy poprawia wizerunek danego miejsca oraz to jak wiele roślin jest w okolicy i jak daleko jest do najbliższego terenu zielonego. Doceniana ma być też sama kompozycja roślin, fantazja i niekonwencjonalne pomysły, jak również to, czy urządzone już miejsce będzie po prostu przydatne.
– Liczymy na to, że zwycięskie projekty będą wybrane już w lutym – mówi Choroś.