Setki tysięcy złotych wydały w zeszłym roku władze Lublina na różnego typu umowy o dzieło i zlecenia. A wśród nich nietypowe polecenia jak to, by w określonym czasie dostarczyć w wyznaczone miejsce 10 jajek, kurczaka i dziewięć kartonowych pudeł.
– Nie ma łącznej kwoty wszystkich umów, nie ma też informacji, jaki był czas ich realizacji – mówi Małgorzata Suchanowska. – Z tego wykazu nie dowiem się, czy podana kwota dotyczy umowy wykonywanej przez kilka miesięcy, czy też był to jednorazowy zastrzyk gotówki – wyjaśnia.
Przejrzeliśmy wykaz. Obejmuje on aż 1308 umów. Można z niego wyliczyć, że blisko 470 tys. złotych miasto wydało na umowy związane z walką o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016 r. Aż 80 tys. z tej puli trafiło do Krzysztofa Czyżewskiego, szefa lubelskiego sztabu ESK 2016, z czego 30 tys. zł za przygotowanie prezentacji Lublina przed komisją selekcyjną, a 50 tys. za opracowanie treści drugiej aplikacji do wspomnianego konkursu.
Samo opracowanie graficzne aplikacji też kosztowało. Zawarte z dwoma osobami (Karolem Grzywaczewskim i Robertem Zającem) umowy na projekt graficzny, skład i łamanie opiewały łącznie na kwotę 20,7 tys. złotych.
W zeszłym roku znaczne pieniądze poszły też na organizację wyborów, m.in. rozwieszanie obwieszczeń o listach kandydatów i lokalach wyborczych, jak również obsługę samego głosowania.
Pełna lista umów lubelskiego Ratusza za 2011 r. (po ściągnięciu trzeba zmienić orientację pliku PDF):
Cz. I - kliknij prawy przycisk i wybierz "Zapisz element docelowy jako"
Cz. II - kliknij prawy przycisk i wybierz "Zapisz element docelowy jako"