Nie mamy morza, nie mamy gór i uzdrowiskowym kurortem też nie jesteśmy. A mimo to do Lublina przyjeżdża całkiem sporo turystów. Inna sprawa, że mogłoby ich przyjeżdżać znacznie więcej.
- Lubelszczyzna leży przecież na granicy Unii Europejskiej, więc nie jest to dziwne - wyjaśnia Piotr Semeniuk, szef Biura Promocji Miasta. - Z roku na rok jest też więcej turystów z zachodniej Europy.
Mało tego, mamy też gości z Polski. Najwięcej z województwa mazowieckiego i ze Śląska.
- Lublin leży na wschodzie, w miejscu zwanym "zielonymi płucami” Unii Europejskiej - dodaje Dariusz Mróz, właściciel Biura Usług Turystycznych Coral-Tour. - To pomaga w przyciąganiu turystów.
Sezon turystyczny w Lublinie zaczyna się w maju i trwa właściwie do końca października. Co interesuje zagranicznych turystów?
Program zwiedzania jest klasyczny. Zaczyna się od Wzgórza Zamkowego. Tu hitem jest oczywiście Zamek, ale przede wszystkim Kaplica Świętej Trójcy z unikatowymi freskami. - Kaplica jest jednym z najcenniejszych zabytków średniowiecznych w Polsce. Cieszy się wielkim zainteresowaniem zwiedzających - podkreśla Mróz.
Po Zamku każda wycieczka "zalicza” Stare Miasto. Rynek, bazylika Dominikanów, Wieża Trynitarska i archikatedra... - Zakrystia w archikatedrze i obraz Matki Boskiej Płaczącej zrobiły na mnie niesamowite wrażenie - mówi Miriam, pochodząca z Włoch studentka KUL. - Naprawdę macie się czym pochwalić.
Potem jeszcze plac Litewski, a na koniec deptak, gdzie większość wycieczek zalicza tzw. czas wolny.
Właściwie żadna zagraniczna grupa nie omija muzeum na Majdanku. - Ale ze względu na specyfikę tego miejsca, nigdy nie narzucamy zwiedzania obozu - dodaje Mróz.
- Jestem Żydówką i nie wstydzę się do tego przyznać. Do Lublina przyjechałam ze względu na Majdanek - tłumaczy Natasza Ackerman z Izraela. - Wystawa przedstawiająca dzieje obozów i losy więźniów, baraki, budynki łaźni, komór gazowych, krematorium oraz III pole więźniarskie... dla mnie nie była to zwykła wycieczka, tylko poznawanie historii własnego narodu.
Poza tym niewiele jest już miejsc w Lublinie odwiedzanych przez turystów. Jeszcze tylko Muzeum Wsi Lubelskiej i Ogród Botaniczny. - W tej chwili turyści specjalnie się nami nie interesują - mówi Ewa Wilczyńska, asystent ds. turystycznych Biura Podróży Super-Tramp. - Lublin nie jest najlepiej promowany. Oferta miasta ginie wśród ofert agroturystycznych z Lubelszczyzny.
- Turyści ogólnie wiedzą, że istnieje takie miasto jak Lublin - mówią nam pracownicy jednego z biur turystycznych w Lublinie. - Tylko pojęcia nie mają, co w tym mieście jest i dlaczego mieliby przyjechać akurat do naszego miasta.
Rozmowa z Piotrem Semeniukiem, szefem Biura Promocji Miasta
• Mamy więcej turystów?
– Dane statystyczne wskazują,
że tak. Coraz więcej zagranicznych turystów odwiedza Polskę i nasze miasto.
• Polska jest popularna za granicą?
– Tak. Świadczą o tym chociażby reklamy, które kilka miesięcy temu zostały wyemitowane w BBC i CNN. Były widoczki z Warszawy, Krakowa i Lublina. Uczestniczyliśmy wówczas w otwarciu dużej kampanii promocji Polski w świecie, organizowanej przez Polską Agencję Informacji Zagranicznych, co świadczy o tym,
że Lublin postrzegany jest jako część kampanii promocji Polski.
• A Lublin jest atrakcyjny dla zwiedzających?
– Zdajemy sobie sprawę, że Lublin nigdy nie będzie Lazurowym Wybrzeżem, ale nasze miasto ma równie ciekawe atrakcje. Coraz więcej osób przyjeżdża tutaj szukając, np. spokoju i wspaniałej przyrody oraz chcąc zwiedzić piękne zabytki Lublina.
• Jakie są plany promocji Lublina?
– Planujemy wydanie wielu wydawnictw w dużym nakładzie. Będą one dostępne także w hotelach i restauracjach. Mamy też wytyczone szlaki turystyczne, np. Lublin–Łuck–Brześć, pokazujące miejsce spotkania Wschodu i Zachodu. W tym roku będzie obchodzony w Polsce Rok Litewski. Będziemy chcieli zainteresować Lublinem Litwinów.