Prąd do ich lodówek płynął kablami przeciągniętymi przez okna. Niektórzy wciąż formalnie są bezdomni, a goście nie mogą do nich trafić. Takie atrakcje przeszli mieszkańcy fragmentu ul. Jagodowej, który... wcale Jagodową nie jest.
Prądu nie było, bo mieszkańcy nie podpisali umów z zakładem energetycznym. Umowę można podpisać, jeśli ma się jakiś adres, a lokatorzy nowych bloków go nie mieli, bo ich ulica nie miała jeszcze nazwy. Ratusz znalazł wyjście.
- Spółdzielnia musiała w końcu podać jakiś adres, więc podpowiedzieliśmy, że najbliżej położona ulica, która ma nazwę, to ul. Jagodowa - wyjaśnia Joanna Gajak, zastępca dyrektora Wydziału Geodezji w Urzędzie Miasta. - I taką nazwę wpisaliśmy w umowach - mówi Agnieszka Szymczak, właścicielka jednego z pechowych mieszkań.
Koniec problemów? Skądże! Mieszkańcy nie mogli się zameldować. Powód? Tak naprawdę nie mieszkali przy Jagodowej, ale bezimiennej. Dopiero 25 września Rada Miasta uchwaliła, że będzie to ul. Ignacego Czumy.
Ale nie oznacza to, że mieszkańcy od razu mogli się meldować. Najpierw uchwała musiała trafić do prawników wojewody, potem ukazać się w Dzienniku Urzędowym Województwa Lubelskiego, a potem musiało minąć jeszcze 14 dni.
- Uchwała uprawomocniła się 28 listopada i tego dnia ul. Czumy została dopisana do tzw. słownika ulic - informuje Anna Ogłoza z biura meldunkowego Urzędu Miasta.
Ale nawet to nie pozwoliło mieszkańcom zawrzeć aktów notarialnych, poprawić umów kredytowych, ani tych z elektrownią. Okazuje się, że do podpisania aneksu do umowy z Lubzelem potrzebny jest kod pocztowy. - O nadanie kodu poprosiliśmy pocztę zaraz po wejściu w życie uchwały i jeszcze czekamy - mówi Alicja Troć-Ziemińska z Własnościowej Spółdzielni Mieszkaniowej "Kontakt”.
- Kody nadajemy bez wniosków, śledząc na bieżąco uchwały o nadaniu nazw ulicom. Kod dla ul. Czumy nadaliśmy właśnie dzisiaj - zapewniała nas w piątek Elżbieta Mroczkowska, rzecznik lubelskiej poczty, która w weekend nie była w stanie ustalić, jakie to cyfry, bo nie wie tego jeszcze Urząd Pocztowy obsługujący ul. Czumy.
Mimo to umów z zakładem energetycznym nadal nie można poprawić. - Najpierw musimy dostać informację z Urzędu Miasta o zmianie adresu budynków - odpowiadają w Lubzelu.
Tabliczek z nazwą ulicy nie ma do dziś. Tych z numerami bloków też. O tym, że stoją przy ulicy, której patronuje przedwojenny prorektor KUL, polityk i prawnik, wiedzą tylko wtajemniczeni. Nawet sami lokatorzy nie do końca wiedzą, gdzie mieszkają. - To jeszcze Jagodowa - mówi pani Izabella z ulicy prof. Czumy.