Jezdnie i chodniki zamieniły się w czwartek rano w lodowiska, a o pomoc prosił nawet kierowca miejskiego autobusu stojącego na pętli. – Wezwiemy spółkę odpowiedzialną za odśnieżanie, przypomnimy jej standardy – zapowiadają miejscy urzędnicy
– Proszę o interwencję i pomoc – pisze do nas Kazimierz Kozłowski, mieszkaniec Czechowa. – Drogi i chodniki nie są należycie posypane, a jezdniami jeździ się jak po lodowisku – skarży się nasz Czytelnik. I załącza zdjęcia, które wykonał na al. Kompozytorów Polskich, ul. Elsnera i ul. Choiny wczoraj po godz. 8.
O tej godzinie na każdej z tych ulic nawierzchnia jezdni powinna być już oczyszczona, bo drogi te objęte są przez miasto tzw. pierwszym standardem zimowego utrzymania.
Zdjęcia pokazują coś zupełnie innego, bo na asfalcie widać błoto pośniegowe, a miejscami wręcz lód. Te same fotografie i ten sam apel pan Kazimierz przesłał też do Zarządu Dróg i Mostów.
– W przypadku braku poprawy będziemy zbierać podpisy wśród mieszkańców Czechowa do pana prezydenta o interwencję by można było poruszać się bezpiecznie – zapowiedział Czytelnik.
Okazuje się, że nie była to jedyna skarga na stan nawierzchni na Czechowie. Do miasta dzwonił kierowca, który ślizgał się na stromej drodze, którą z al. Smorawińskiego zjeżdża się do al. Solidarności.
O interwencję prosił też jeden z kierowców MPK, skarżąc się na oblodzoną nawierzchnię pętli autobusowej przy ul. Paderewskiego, jednej z najważniejszych w mieście.
Wszystkie te skargi dotyczą stanu dróg, za których odśnieżanie odpowiada białostocka spółka TOP 2001.
– To jej druga zima w Lublinie, wcześniej firma ta nie działała w naszym mieście – informuje Karol Kieliszek z lubelskiego Ratusza.
Spółka odpowiada za odśnieżanie dróg na terenach leżących na północ od al. Solidarności, w obszarze ograniczonym od zachodu al. Warszawską, a od wschodu ul. Turystyczną. To nie jest łatwy teren, bo sporo jest tu dróg gruntowych, ale z asfaltowymi arteriami na Czechowie nie powinno być problemu. A jednak był.
– Wezwiemy wykonawcę prac i przypomnimy mu o standardach odśnieżania – mówi Kieliszek. Na drogach takich, jak ul. Elsnera, czy Choiny luźny śnieg może zalegać nie dłużej, niż do dwóch, a błoto pośniegowe do czterech godzin od ustania opadów.
Bardziej skomplikowana sytuacja jest z chodnikami, bo nie wszystkie są traktowane tak samo. Np. przy al. Kompozytorów Polskich trakty dla pieszych są objęte stałym odśnieżaniem, zaś większość ul. Elsnera tylko interwencyjnym.