W kolejnych kilkudziesięciu pojazdach MPK montuje urządzenia dające pasażerom bezpłatny i bezprzewodowy dostęp do internetu. A to jeszcze nie koniec operacji. Opóźnia się za to zlecony przez Ratusz montaż hot-spotów w publicznie dostępnych miejscach.
W tym momencie urządzenia działają w 130 wozach, a lada dzień pojawią się w kolejnych 75, właśnie trwa ich montaż – informuje Weronika Opasiak, rzecznik Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego. – Dodatkowo zamówiliśmy 100 kolejnych urządzeń. Montujemy je sami, podzespoły kosztują ok. 200 zł na pojazd.
Internet w miejskich autobusach i trolejbusach pojawił się w roku 2011, ale tylko w nowych wozach. W połowie września ubiegłego roku padła oficjalna zapowiedź, że MPK wyposaży w takie urządzenia wszystkie swoje pojazdy do końca 2015 r. – Podtrzymujemy nasze wcześniejsze deklaracje – zapewnia Opasiak, choć teraz jest pewne zastrzeżenie. Dostępu do sieci nie należy się spodziewać w oznaczonych logo MPK autobusach należących faktycznie do podwykonawców miejskiego przewoźnika. Pojazdy te łatwo rozpoznać, bo ich numery boczne zaczynają się od jedynki.
Jeszcze łatwiej rozpoznać pojazdy z darmowym internetem, bo oznaczone są charakterystycznym logo Wi Fi. – Ze statystyk wynika, że od początku uruchomienia systemu z darmowego internetu skorzystało ok. 30 tys. pasażerów – dodaje Opasiak. W 85 proc. są to tzw. klienci powracający, którzy do sieci logowali się więcej, niż raz. Koszty transferu to ok. 14 zł miesięcznie na pojazd.
Z oporami idzie za to zlecony przez Urząd Miasta montaż hot-spotów. – Wykonawca ma opóźnienie, została z nim przeprowadzona rozmowa dyscyplinująca – przyznaje Grzegorz Hunicz, dyrektor Wydziału Informatyki i Telekomunikacji w Urzędzie Miasta. W zasięgu samorządowych hot-spotów ma się znaleźć m.in. Dworzec Główny PKS wraz z halą, Chatka Żaka, pl. Wolności, rondo Honorowych Krwiodawców, park Jana Pawła II, jak również przystanek przy KUL oraz skrzyżowanie Głębokiej z Muzyczną. Wykaz lokalizacji jest o wiele dłuższy i liczy kilkadziesiąt pozycji.
Nie ma jeszcze za to decyzji w sprawie instalacji na kolejnych przystankach ładowarek dla telefonów komórkowych. Na razie jest tylko jedna, na przystanku przy Al. Racławickich obok głównej bramy Ogrodu Saskiego. Zarząd Transportu Miejskiego tłumaczy, że nadal ją testuje. – Do chwili obecnej nie zanotowaliśmy problemów technicznych wynikających z funkcjonowania urządzenia a stopień zainteresowania tym rozwiązaniem możemy określić na satysfakcjonujący – stwierdza Monika Fisz z ZTM. Testy mają potrwać jeszcze „kilka tygodni” i dopiero po nich zapadnie decyzja, czy będą kolejne takie urządzenia.