Do dramatycznych scen doszło w sobotę nad Zalewem Zemborzyckim. Mieszkaniec Lublina najpierw się okaleczył, a później wskoczył do wody
Mężczyzna zaginął 9 września. Policja dostała zgłoszenie, że jest na molo nad Zalewem Zemborzyckim.
Na miejsce pojechali funkcjonariusze z Wydziału Wywiadowczego KMP w Lublinie. Mężczyzna znajdował się na pomoście. Na widok zbliżających się do niego osób zadał sobie kilka ran a następnie wskoczył do wody - informuje podinsp. Renata Laszczka-Rusek z lubelskiej policji.
Z pomocą ruszyli świadkowie i policjant z KMP w Lublinie. 42-latek został wyciągnięty na brzeg. Pomocy udzielili mu ratownicy medyczni. Mężczyzna został przewieziony do szpitala.