
Mamy dwie wiadomości dla rowerzystów. Dobra: ścieżka rowerowa nad Bystrzycą jest dłuższa o trzy kilometry. Zła: więcej ścieżek rowerowych z prawdziwego zdarzenia w tym roku nie powstanie.

Wczoraj oddano nowy, prawie trzykilometrowy odcinek ścieżki od ul. Janowskiej do Żeglarskiej. Kosztował prawie 800 tys. zł. – Ścieżka sięga teraz od Dworku Grafa aż do zalewu – cieszy się Eugeniusz Janicki, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta Lublin.
Ale na więcej takich ścieżek w tym roku nie ma szans. W budżecie skończyły się już pieniądze na ten cel. – Planujemy tylko wyznaczenie pasów dla rowerów na chodnikach, m.in. na al. Smorawińskiego i Andersa – dodaje Janicki.
W ciągu najbliższych miesięcy ma być wybudowany podjazd na wał nad Zalewem Zemborzyckim. Teraz ścieżka rowerowa kończy się stromymi schodami. – Dokumentacja jest już gotowa – zapewnia Janicki. – Jeśli tylko uzyskamy pozwolenie na budowę od właściciela gruntu, będziemy mogli rozpocząć prace.