Nieprędko zakończy się spór o prawidłowość decyzji środowiskowej dotyczącej trwającej budowy dworca między ul. Gazową i Młyńską. Decyzję starają się podważyć działacze Towarzystwa dla Natury i Człowieka, którzy domagają się jej unieważnienia.
Ekolodzy chcą ponownego zbadania wpływu dworca na środowisko, bo ich zdaniem miasto niewłaściwie opracowało „alternatywne warianty” inwestycji, które są wymagane przy takiej ocenie, w tym jeden „wariant racjonalny”. Wytykają tu zbyt małe, ich zdaniem, różnice między przedstawionymi wariantami.
– Różnica sprowadza się do tego, że w jednym z nich znajduje się dodatkowy poziom parkingu podziemnego. Nie można tego uznać za racjonalne rozwiązanie ze względu na wysoki poziom wód gruntowych – przekonywali działacze domagający się ponownego opracowania raportu z nowymi wariantami do oceny.
Z tymi argumentami nie zgodziła się Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, która w marcu b.r. wydała decyzję odmawiającą uchylenia decyzji RDOŚ. Uznała, że „wariant racjonalny” wcale nie jest pozorny i że RDOŚ nie miałaby żadnych podstaw do jego podważania.
GDOŚ jedynie zmieniła kilka szczegółów, nakładając na miasto m.in. obowiązek zamontowania 45 skrzynek lęgowych dla ptaków, 5 skrzynek dla nietoperzy i jednej wieży dla jerzyków oraz utrzymywania ich przez 30 lat. Zaostrzone zostały także wymagania dotyczące m.in. ochrony drzew oraz ochrony gleby przed skażeniem.
Marcowa decyzja Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska nie kończy jednak sporu w tej sprawie, bo Towarzystwo dla Natury i Człowieka złożyło wniosek o stwierdzenie nieważności tejże decyzji. GDOŚ wszczęła oficjalne postępowanie w tej sprawie.