Niecodzienne znaleziska komplikują pracę budowniczych nowego dworca autobusowego, który powstaje między ul. Gazową a Młyńską. Według zapewnień władz miasta, nie powinno to opóźnić budowy, która ma się zakończyć w lipcu przyszłego roku
W miejscu przyszłego dworca powstaje na razie ogromna dziura w ziemi. W jej miejscu ma powstać podziemny parking dla 174 samochodów. Kopanie w tym miejscu dostarcza wielu odkryć.
– Pojawiają się różne niespodzianki – przyznaje Artur Szymczyk, zastępca prezydenta Lublina. Pracujące na budowie koparki odsłaniają pamiątki po tym, co istniało tu wcześniej. – Ten teren był dość mocno eksploatowany.
– Podczas prowadzonych prac odnaleziono elementy po dawnej gazowni i stacji paliw, w tym fundamenty dawnego zbiornika – informuje Justyna Góźdź z biura prasowego Ratusza.
Gazownia, której pobliska ulica zawdzięcza swoją nazwę, działała w tym miejscu przez niemal sto lat. Uruchomiono ją wiosną 1880 roku. Gaz był wytwarzany poprzez suchą destylację węgla, czyli podgrzewanie go do wysokiej temperatury, która powodowała wydzielanie się gazu. Dostarczano go do gospodarstw domowych, używano też do oświetlania ulic.
Po II wojnie światowej zlikwidowano gazowe latarnie i doprowadzono do Lublina gaz ziemny, przez co wytwórnia stała się zbędna. Zamknięto ją na początku lat 70.
Nie tylko takie odkrycia utrudniają pracę ekipom budowlanym. – W ostatnim czasie odkryto również niewybuch – dodaje Góźdź. – Teren budowy Dworca Metropolitalnego jest też trudny z uwagi na istniejącą tam infrastrukturę podziemną.
– Te odkrywki wymagają pewnych ingerencji i interwencji przez służby techniczne – stwierdza zastępca prezydenta Lublina. Deklaruje jednak, że znaleziska nie opóźnią budowy dworca, której finał jest planowany na 29 lipca przyszłego roku. – Zagrożeń co do terminu nie powinno być.
Generalny wykonawca robót (firma Budimex) od początku musiał się liczyć również z tym, że budowa nie będzie łatwa ze względu na wysoki poziom wód gruntowych. Wykop musi mieć głębokość 5 metrów, bo na takim poziomie posadowiona ma być płyta fundamentowa, tymczasem z pomiarów wynikało, że wody gruntowe mogą się pojawić już na poziomie 2,6 metra.
Nowy dworzec ma pełnić rolę głównego centrum komunikacyjnego Lublina. Ten, który działa dzisiaj przy al. Tysiąclecia ma być już tylko punktem przesiadkowym. Koszt samego dworca to ponad 230 mln zł.