Koniec z romantycznymi weekendami, teraz turyści przyjeżdżają na dzień lub dwa i chcą pójść do filharmonii albo na festiwalowe wydarzenia. Już rezerwują noclegi na Inne Brzmienia. Miasto podsumowało ruch turystyczny w 2022 roku: nigdy nie było tak dobrze.
Miasto policzyło gości, którzy w zeszłym roku odwiedzili Lublin. Okazuje się, że już zapomnieliśmy o pandemii i licząc turystów porównujemy dane z tymi z 2019 roku. A z tych wynika, że przyjechało do nas więcej osób niż wówczas. Miniony rok okazał się pod tym względem rekordowy.
Wkład w gospodarkę
Najwięcej turystów było z okolicy, czyli terenu naszego województwa, trochę mniej liczna grupa z mazowieckiego. Najczęściej wpadali na jeden dzień bez noclegu. Trzy razy rzadziej wybierano pobyt na minimum pięć dni ale wówczas takie osoby zostawiały w mieście najwięcej pieniędzy. A to właśnie chodzi.
– Turyści stanowią istotny wkład w lokalną gospodarkę, z naszych szacunków wynika, że chodzi o kwotę 360 milionów złotych, które trafiają do lokalnej gospodarki. Warto budować pozytywny wizerunek miasta przyciągać turystów – mówi Marcin Kęćko, dyrektor Biura Rozwoju Turystyki, który dodaje, że najlepszym czasem turystycznym dla miasta był sierpień, a konkretnie okres między 15 a 22. – Według naszych danych odwiedziło wówczas Lublin 33 tysiące gości krajowych. Był wtedy długi weekend, urodziny miasta i nasz festiwal Re:tradycja. Jarmark Jagielloński, a w Browarach Perła festiwal Letnie Brzmienia – wylicza dyrektor.
360 000 000
złotych wydali w zeszłym roku turyści i odwiedzający
342 000
osób wpadło do Lublina na jeden dzień
1044
złotych wydał średnio gość, który spędził w Lublinie 5 dni
33 000
krajowych gości było w naszym mieście między 15 a 21 sierpnia
47
proc. gości krajowych nie miało 30. lat
Wieża sztukmistrzów
– Miniony rok był bardzo dobry, odczuliśmy wzrost liczby turystów, którzy zwiedzili Wieżę Trynitarską. Od marca, gdy pojawiły się grupy zorganizowane, do końca października, gdy zakończyliśmy sezon, było u nas 29 tysięcy osób. To blisko dwa razy więcej niż w poprzednim roku. Największe zainteresowanie było w lipcu, podczas Carnavalu Sztukmistrzów. Byliśmy jedynym miejscem gdzie podczas festiwalu można było zobaczyć higlinerów z góry – mówi Magdalena Janowska, pracownik Muzeum Archidiecezjalne Sztuki Religijnej w Wieży Trynitarskiej, która ocenia, że na wieżę trafiają osoby zwiedzające Lublin oraz mieszkańcy zainteresowani wydarzeniami proponowanymi w zabytkowej budowli.
Muzeum organizuje je samo, ale także współpracuje i przyłącza się do wydarzeń w mieście: Nocy Kultury, Jarmarku Jagiellońskiego czy Nocy Muzeów.
Wieża Trynitarska wraz z katedrą są na ósmym miejscu w rankingu najbardziej uczęszczanych miejsc w Lublinie. Najchętniej turyści wybierają: Zamek Lubelski, plac Litewski, Krakowskie Przedmieście, Stare Miasto, Ogród Saski, bazylika o. dominikanów, Centrum Spotkania Kultur, a listę zamyka Zalew Zemborzycki.
Pokój z koncertem
Dane o tym ile osób przyjeżdża do Lublina, jak długo tu są i co robią to informacje zbierane przez firmy przetwarzające dane ze smartfonów. Są one modyfikowane – doszacowane z uwagi na osoby, które nie używają takich urządzeń oraz filtrowane by wykluczyć na przykład dojeżdżających do Lublina do pracy. Policzono także gości zagranicznych w naszym mieście, nie uwzględniając osób z Ukrainy, które pojawiły się u nas z zupełnie innego powodu.
Wszystko wskazuje na to, że dużą rolę w popularności Muzeum Lubelskiego odegrała malarka Tamara Łempicka. Wystawę jej prac wiosną i latem zeszłego roku zobaczyło ponad 80 tys. osób. A pakiet: pobyt w Lublinie plus oglądanie wystawy świetnie się sprawdził w branży hotelarskiej.
– Dużo mamy rezerwacji na dwa dni pobytu lub jeden dzień z kolacją plus wyjście do filharmonii. Praktycznie w ogóle nie sprzedają się romantyczne weekendy, skończyły się czasy, że tylko pokój i masaż. Teraz im więcej oferuje miasto. tym bardziej jest to atrakcyjne. Oprócz pakietu ze zwiedzaniem wystawy prac Łempickiej, są pytania o skansen, dobrze sprzedaje się Lubelska Trasa Podziemna, Muzeum Cebularza – wylicza Marcin Kania, dyrektor Hotelu Wieniawski i przedstawiciel na nasze województwo Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego.
Młodzi zwiedzają
– W statystykach hotelowych mieliśmy gości biznesowych, teraz pojawił się turysta piątek/sobota, który odwiedza atrakcje turystyczne – dodaje Marcin Kania i przyznaje, że duże wydarzenia przyciągają gości. Już ma rezerwacje na Inne Brzmienia, które w tym roku będą między 6 a 9 lipca.
Specjaliści z branży turystycznej uważają, że Lublin, w którym działa 39 głównie 3-gwiazdkowych hoteli, ma teraz swoje pięć minut by zareklamować swoje walory. Turyści uznają na przykład Kraków za zbyt ciasny i szukają innych miejsc, mogą wybrać nasze miasto. Ze statystyk wynika, że sporo już to zrobiło. Najliczniejszą grupę stanowili ci między 21 a 25 rokiem życia.