(Jacek Świerczyński)
Czytelnicy zasypali nas mailami w sprawie połączeń z portu lotniczego w Świdniku. Najwięcej osób domaga się tanich lotów do Wielkiej Brytanii – bo tam pracują. Ale liczymy też na połączenia z Hiszpanią, Norwegią i Holandią.
"Piszę w imieniu grupy osób, których rodziny pracują w Anglii. Żywo interesują nas ewentualne loty do Doncaster i Bradford” – napisała do nas pani Jolanta. To jeden z bardzo wielu maili, które przyszły do nas w ramach akcji "Dokąd polecimy ze Świdnika”. Nasi Czytelnicy są ogromnie zainteresowani tym, jakie loty zaoferuje Świdnik. I chcą mieć wpływ na powstającą sieć połączeń.
Najwięcej głosów otrzymaliśmy od osób mieszkających na Wyspach Brytyjskich, które pochodzą z Lubelskiego i odwiedzają rodzinne strony. "Mieszkam w Londynie od 12 lat, nie możemy z przyjaciółmi doczekać się lotów z Wizz Air do Świdnika!”, "Trasa Bristol–Lublin mile widziana”, "Proponuję trasę Świdnik–Edynburg w Szkocji”.
– Połączenie z którymś z portów na Wyspach Brytyjskich jest najbardziej realne – odpowiada Piotr Jankowski, rzecznik Portu Lotniczego Lublin. – To kierunek, który w naszych badaniach wskazali pasażerowie z woj. lubelskiego.
Wiele osób liczy na loty do Hiszpanii: "Świetnie byłoby, gdyby powstało połączenie z którymś z dużych miast w Hiszpanii”. Nasi Czytelnicy chcieliby też podróżować do Norwegii i Holandii. "Tysiące ludzi z Lubelszczyzny tam mieszka i pracuje” – napisał do nas pan Robert.
Ale pojawiły się sceptyczne głosy. – Niech sobie nikt nie wyobraża, że będziemy mieli tutaj drugie Heathrow. Przez pierwsze 2–3 lata z/do Lublina będzie latało 5–7 samolotów dziennie – uważa pan Tomasz. – Tak zaczynał Rzeszów i inne małe regionalne lotniska.
– Pozyskanie przewoźnika dla lotniska, szczególnie nowego, dodatkowo w rejonie, który należy do uboższych w Polsce jest nie lada wyzwaniem. Na pewno na lubelskim lotnisku nie zobaczymy PLL LOT, gdyż ten umacnia swój hub w Warszawie i nie uruchamia połączeń z lotnisk regionalnych. Jeśli zaś chodzi o Lufthansę, to połączenia do Monachium bądź Frankfurtu byłyby dużym sukcesem. Jednak Lufthansa długo analizuje uruchomienie takiego połączenia i nie podzielam optymizmu władz portu w tej kwestii.
Szansę na uruchomienie połączeń ze Świdnika Cybulak upatruje w liniach Ryanair lub Wizz Air: – Jednak mogą one operować z Lublina za tzw. wsparciem marketingowym, jak robią to inne regiony w Polsce. Bez tego żadna z tych linii nie uruchomi połączeń z Lublina – dodaje.
Od tygodnia wiadomo, że władze PLL są zaangażowane w rozmowy z Wizz Air. Strony nie zdradzają szczegółów, ale wiemy, że rozmowy są na etapie ustalania ewentualnej sieci połączeń. Czy głosy naszych Czytelników zostaną wzięte pod uwagę? – Oczywiście, w miarę realnych możliwości. Traktujemy je jako rodzaj społecznych konsultacji i cieszymy się, że mieszkańcy regionu tak się w nie zaangażowali – mówi Jankowski.
Gdzie Waszym zdaniem powinny latać tanie linie lotnicze? Czekamy na Wasze głosy: bozko@dziennikwschodni.pl