Pani w rejestracji poprosiła mnie tylko o dowód i od razu wyskoczyło jej w komputerze, że jestem ubezpieczona. To naprawdę zdaje egzamin! – mówi pani Barbara, którą spotkaliśmy w środę w przychodni "Hipoteczna 4” w Lublinie.
– Ja oceniam system pozytywnie – mówi Jacek Malmon. – Jednak to dopiero pierwszy dzień, kiedy działa w całej Polsce. Nie wiemy jeszcze, jak będzie się sprawdzał przy większym obciążeniu.
W środę pojawiały się drobne usterki. – Mieliśmy chwilowe przerwy w połączeniu. W takiej sytuacji system automatycznie drukuje oświadczenie dla pacjenta – tłumaczy Jarosław Krawczyk, kierownik działu informatyki w SPSK nr 1 w Lublinie.
Oświadczenie o tym, że jesteśmy ubezpieczeni, możemy złożyć w razie każdej awarii eWUŚ. Możemy je napisać również wtedy, gdy system omyłkowo pokaże, że nie jesteśmy ubezpieczeni.
– Spodziewaliśmy się dużo większych problemów – przyznaje Krawczyk. – Ale na stu pacjentów może w przypadku jednego zdarzyło się, że system zweryfikował go negatywnie, chociaż człowiek był pewien, że jest ubezpieczony.
System eWUŚ
czyli system elektronicznej Weryfikacji Uprawnień Świadczeniobiorców (eWUŚ). Działa od 1 stycznia tego roku. Dzięki niemu przychodnie, szpitale i poradnie mogą w łatwy sposób sprawdzić, czy pacjent jest ubezpieczony.
Wystarczy do tego dokument z numerem PESEL i ze zdjęciem, czyli dowód osobisty, prawo jazdy lub paszport. Dotychczasowe dokumenty potwierdzające ubezpieczenie, np. druki ZUS RMUA, są nadal ważne, ale już nie musimy ich okazywać.