Rząd sobie, lubelska wieś sobie. Obowiązek zamykania drobiu najbardziej nie przypadł do gustu właścicielom małych, przydomowych stadek.
Dlatego rząd nakazał zamknięcie drobiu. Zabronił również handlu żywym drobiem na bazarach i targowiskach. Nie wolno organizować targów, konkursów, wystaw i pokazów ptaków. Ograniczenia dotyczą kur, kaczek, gęsi, indyków, przepiórek, perlic, strusi, gołębi, bażantów i kuropatw. – To nie potrwa długo. Zapewne kilka tygodni – deklarował minister rolnictwa Jerzy Pilarczyk. Minister podpisał rozporządzenie w tej sprawie w sobotę. Po tym jak brytyjscy naukowcy potwierdzili, że wykryty w Rumunii wirus to groźny szczep H5N1. Ten wirus może przenosić się na ludzi.
– Grypa tutaj? Jakim cudem? Prędzej trafię szóstkę w totka – śmieje się pani Janina z Mazanowa. Na podwórku trzyma kilka kur. Zapowiada, że ich nie zamknie. – I to takie przestępstwo straszne? Ja te ptaki dla siebie trzymam, nie sprzedaję nigdzie.
Gospodarze z Jakubowic Konińskich pod Lublinem też się specjalnie nie przejęli. – Straszyli BSE i nic. Teraz pewnie będzie tak samo – mówi jedna z mieszkanek.
– Polski chłop uważa, że problem dotyczy wszystkich, tylko nie jego – komentuje Zenon Kuźma, dyrektor Wydziału Zarządzania Kryzysowego w Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim. A problem jest duży. Bo na Lubelszczyźnie są dziesiątki tysięcy przydomowych hodowli.
Jak wyegzekwować przestrzeganie przepisów? Za złamanie zakazu mają grozić kary finansowe. Nawet do 5 tysięcy złotych. Kontrole mają przeprowadzać lekarze inspekcji weterynaryjnej.
– Moim zdaniem, rolnicy zachowają się poprawnie. A sąsiedzi między sobą będą się dyscyplinować – ma nadzieję Sławomirski. Zapewnia, że gospodarze dostają informacje o ptasiej grypie. – Lekarze weterynarii jeżdżą do rolników.
– Żadnego spotkania u nas nie było. Może to dopiero w planach mają – mówi Elżbieta Gustaw z podlubelskiej wsi Kliny. Kijkiem popędza pierzaste stadko maszerujące po jezdni. I liczy, że wirus nie dotrze do jej zagrody. – Myślę, że się przed nim uchronimy. U nas jest takie dobre powietrze. Dużo lasów. To i choroba chyba nie dojdzie?
•Jak się chronić przed wirusem
– http://www.e-paper.pl/dziennikwschodni Strona 12