Robotnicy pracujący przy budowie nowego odcinka al. Solidarności zerwali sieć zasilającą budynki mieszkalne. Nie wiadomo, czy sprawca wypadku był trzeźwy, bo drogowcy... nie wiedzą, który pojazd uszkodził sieć.
– Jeden z ciężkich pojazdów naciągnął linię energetyczną, co doprowadziło do uszkodzenia słupa. Konieczne było wyłączenie zasilania – potwierdza Karol Kieliszek z Urzędu Miasta. – Szczegóły zdarzenia zostaną sprawdzone przez wykonawcę robót na zapisie z kamer – dodaje.
Mieszkańcy domów pozbawionych prądu pytali nas, czy badana była trzeźwość osoby, która spowodowała tę awarię. Miasto odpowiada, że takiego badania jeszcze nie było. – Najpierw trzeba na monitoringu sprawdzić, który dokładnie pojazd uszkodził sieć energetyczną, a później operator zostanie przebadany – mówi Kieliszek. Ale monitoring będzie sprawdzony dopiero po naprawie uszkodzonej linii.
To już drugi taki przypadek na tej budowie. Niecały miesiąc temu kierowca wywrotki ruszył pojazdem nie opuszczając uprzednio naczepy, która zahaczyła o przewody energetyczne i zerwała je.