Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Lublin

4 marca 2003 r.
18:56
Edytuj ten wpis

Drwią z polskiej wsi

0 0 A A
Życzę premierowi, żeby dobrze skończył. Ale wszystko na to wskazuje, że życiowa dewiza premiera w rz
Życzę premierowi, żeby dobrze skończył. Ale wszystko na to wskazuje, że życiowa dewiza premiera w rz
AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
• W Polsce skończył się czas bijatyk w polityce. W polityce ma dominować kultura dialogu a nie polityka cepa - powiedział minister Krzysztof Janik. A Leszek Miller wyrzucił polityków PSL z rządu. Macie opinię partii, która nie dotrzymuje umów. Co się stało? Jak się pan dziś czuje?
- Ja się czuję dobrze. Gorzej musi czuć się minister Janik. Skoro stać go na słowa niebezpieczne, nie powinien pełnić wysokich funkcji. Ani we władzach państwowych ani w żadnych innych, gdzie przychodzi pracować z człowiekiem.

• Tak pana boli porównanie z cepem?
- Boli, że w słowach ministra polskiego rządu słychać drwinę z mieszkańców polskiej wsi, a to jest co najmniej czterdzieści procent Polaków. A jeśli ktoś nie potrafi w sposób godny i odpowiedzialny traktować zwyczajnych ludzi, to nie powinien brać pensji ze środków podatników czyli tych, z których drwi.

• W prasowych tytułach pojawia się zdanie: PSL z wozu, koniom lżej. Poleciały też głowy na Lubelszczyźnie. Co pan na to?
- Moje przewidywania co do pracy obecnego rządu się sprawdziły. Ale trudno, żebym miał z tego powodu satysfakcję. Wolałbym, żeby nie było recesji ani wielkiego bezrobocia.

• Przecież to wy zawieraliście koalicję z SLD, co było jednoznaczne z wzięciem odpowiedzialności za los Polaków.
- Na posiedzeniu Rady Naczelnej PSL, która odbyła się przed zawarciem wspomnianej koalicji wyraźnie powiedziałem, że jestem jej przeciwny. Na takich warunkach, jakie zaproponowało SLD była to dla mnie randka w ciemno.

• Spodziewał się pan, że rozwód nastąpi tak szybko?
- Spodziewałem, że nieokreślone warunki brzegowe umowy spowodują jej rychły rozkład. Sądzę, że wicepremier Kalinowski był zbyt łatwowierny. Wraz z kolegami nie zdawał sobie sprawy, że naprzeciwko siedzą wytrawni gracze. Żeby nie powiedzieć cynicy. Niektórzy byli w przeszłości prominentnymi działaczami powiązanymi z Moskwą, a dziś prowadzą Polskę do Brukseli. Obrócić się o 180 procent to ogromna sztuka i mało kto tak potrafi.

• Stanęliście okoniem wobec winiet. Ale skąd biedne państwo ma brać pieniądze na autostrady?
- Zgadzam się, że to kontrowersyjny temat. Ale nie to było powodem sprzeciwu PSL i nie z tego powodu staliśmy się niewygodni.

• A z jakiego?
- To jest jedna z najgorzej przygotowanych ustaw. Nie mogliśmy zgodzić się na dofinansowanie obcych podmiotów gospodarczych, które miałyby budować autostrady. Wyszło na to, że przychodzi biedny kapitał zachodni i my Polacy musimy go wspomagać. W dodatku tak się dziwnie złożyło, że na te odcinki, gdzie będzie duży ruch i wpływy dziwnie chętnie znaleźli się wykonawcy. To co, te gorsze odcinki mieli budować Polacy? Nie mogliśmy zgodzić się na nieracjonalną koncepcję budowy autostrad.

• No to skąd wziąć pieniądze na autostrady?
- W ubiegłym roku liczba samochodów w Polsce wzrosła o czterdzieści procent, a sprzedaż paliw zmalała. Wystarczy znaleźć dziurę, załatać i pieniądze, które wyciekają skierować na autostrady.
Ale jeszcze nie to jest najgorsze.

• A co jest najgorsze?
- Najgorsze jest to, że SLD nie ma koncepcji na uzdrowienie polskiej gospodarki.

• To nie jest zbyt ogólny zarzut?
- Nie został zrealizowany podatek importowy. Nie zreformowano Rady Polityki Pieniężnej. Nadal obowiązuje zasada: rząd sobie a rada sobie. Nie widać ożywienia w żadnej dziedzinie gospodarki. Hutnictwo na łopatkach, zbrojeniówka na łopatkach, kolej ledwo zipie, służba zdrowia w agonii. Katastrofa na wsi. Utrata bezpieczeństwa żywnościowego państwa. Tracimy bezpieczeństwo energetyczne, bo polskie firmy idą w niemieckie i szwedzkie ręce.

• Może polskie rolnictwo jest zbyt drogie?
- Więc w tej sytuacji każdy nowy pomysł, który da pracę ludziom na wsi jest cenny. SLD nie poparło naszej koncepcji biopaliw.

• Co dałaby ta koncepcja polskim rolnikom?
- Dwa miliony hektarów pod zasiew, zbyt na produkty i sto tysięcy miejsc pracy w rolnictwie i jego otoczeniu. Mało. Ale jak się nie ma żadnej koncepcji to o czym mówić?

• Przecież to dopiero niecałe dwa lata rządów. Premier Miller powiedział, że prawdziwego mężczyznę poznaje się po tym jak kończy, a nie jak zaczyna?
- Życzę premierowi, żeby dobrze skończył. Ale wszystko na to wskazuje, że życiowa dewiza premiera w rządzeniu mu nie wyjdzie.

• Ale z pana pesymista.
- Ja? Wystarczy spojrzeć wokoło jak naród cieszy się z rządów premiera Millera. Po roku notowania spadły do poziomu notowań rządów Jerzego Buzka. Ludzie mówią "dość”. Bunt w służbie zdrowia, bunt na kolei, bunt rolników.

• Co pan sądzi o aferze Rywina?
- Za długo żyję na tym świecie by nie wiedzieć, że jak w Polsce pojawiają się afery o długim żywocie medialnym, to służy to zasłonieniu podstawowych problemów w państwie. Służą odwróceniu uwagi. Co do samej afery: wiadomo, że toczy się w Polsce walka o rząd dusz. Kto będzie miał w ręku zgrupowane środki przekazu i pieniądze, będzie miał władzę nad kształtowaniem opinii. Będzie mógł głosić jedną i tylko jedną prawdę. Ale to już w czasach stalinowskich było i się nie sprawdziło.

• Czyli to tylko zasłona dymna? Co miała zasłonić?
- Najbardziej gorzką dla polskiego społeczeństwa prawdę, że oto mamy do czynienia z postępującą degradacją ekonomiczną narodu polskiego. Ponad pięćdziesiąt procent polskich rodzin żyje poniżej poziomu minimum socjalnego. Szesnaście procent poniżej bezpieczeństwa biologicznego. Co drugi Polak w wieku od 15 do 64 lat nie ma pracy. Jeśli wziąć pod uwagę ten wskaźnik, to w krajach związanych z unią zajmujemy ostatnie miejsce. Jest co zasłaniać?

• Jest. Co jeszcze daje zasłona dymna?
- Pozwala bezkarnie uprawiać propagandę sukcesu po negocjacjach w Kopenhadze. Z jednej strony w Internecie tysiące stron po angielsku, z drugiej brak rzetelnych, odpowiedzialnych informacji dla zwykłych ludzi. Polak, który będzie głosował za wejściem do unii chce wiedzieć, co na tym zyska, co straci. Doszło do tego, że nie wiedzą tego parlamentarzyści.

• Wróćmy do rządów SLD. Przed wyborami zapewniono ludzi, że partia ma dobry program, zawodowców do jego realizacji i chce dobrze dla ludzi. To były obiecanki, cacanki?
- Dramat SLD polega na tym, że wiarygodność jej obecnych liderów w dużym stopniu sprowadza się do znanego powiedzenia, że partia jest wiarygodna, bo jak mówi że da, to mówi. Jak mówi, że weźmie, to weźmie. Powiedzenie wyszło z mody, czasy nie te, czas na zmiany w lewicy. Brakuje ludzi kreatywnych, sprawdzonych fachowców z dziedziny administracji i gospodarki. Wiedza wynikająca z doświadczeń w partyjnym aparacie politycznym czy jak to się zgrabnie mówi w ruchu młodzieżowym - już nie wystarcza.

• A jak pan patrzy na lubelskie podwórko? Z jednej strony lecą głowy PSL, z drugiej pańscy koledzy zdradzają swoją partię i idą na układ z SLD? Głupio panu?
- Żal.

• Czego?
- Nie zdrajców. Żal mi tego, że oni zdradzają mieszkańców Lubelszczyzny. Tworzą imperia, kupują samochody, wyposażają kuchnie. W końcu dojdzie do tego, że w Urzędzie Marszałkowskim będzie pracować więcej dyrektorów i kierowników niż ich podwładnych. Ale to już jest inna bajka. Przepraszam, randka w ciemno...

Pozostałe informacje

Mieszko Ćwik (w czarnym stroju) to znakomity rozgrywający

LNBA: Mistrzowie w drodze po kolejny tytuł

Matematyka buduje swoją przewagę w rozgrywkach Konferencji A LNBA.

Krzysztof Barszczewski to jeden z liderów TKKF Cukropol Pszczółka

Pod koszami Dziennika Wschodniego: Lisy lepsze od Pszczółek

Rozgrywki Pod koszami Dziennika Wschodniego im. Andrzeja Wawrzyckiego powoli wchodzą w decydującą fazę. Ciekawe jest zarówno na górze tabeli, jak i na tych dalszych pozycjach. W sobotę wracający po wielu latach nieobecności zespół TKKF Cukropol Pszczółka stoczył pasjonujący pojedynek z Flying Foxes.

MŚ piłkarzy ręcznych: Polska pokonała Algierię

MŚ piłkarzy ręcznych: Polska pokonała Algierię

W pierwszym meczu rywalizacji grupowej o Puchar Prezydenta IHF reprezentacja Polski pokonała Algierię 38:32. Stawką gry w drugiej części mistrzostw jest walka o miejsca 25-32.

Teatr Stary w Lublinie: Wszystkie bilety sprzedały się w 38 minut
NA SCENIE

Teatr Stary w Lublinie: Wszystkie bilety sprzedały się w 38 minut

Tu Jan Peszek i Andrzej Grabowski, a tam Smolik, Kev Fox i Dr Misio. Kto i na co przychodzi do Teatru? – rozmowa z Anną Struzik, kierowniczką działu ds. komunikacji i promocji w Teatrze Starym w Lublinie

Zakaz sprzedaży nieletnim wszystkich e-papierosów? Rząd przyjął projekt ustawy
KONIEC E-DYMKA?

Zakaz sprzedaży nieletnim wszystkich e-papierosów? Rząd przyjął projekt ustawy

Projekt wprowadza zakaz sprzedaży nieletnim wszystkich jednorazowych i wielorazowych e-papierosów, w tym beznikotynowych oraz woreczków nikotynowych. Są też obostrzenia w używaniu e-papierosów w miejscach publicznych.

Rodzinne warsztaty rękodzieła. Są trzy terminy, ale liczba miejsc ograniczona
ZRÓB TO SAM

Rodzinne warsztaty rękodzieła. Są trzy terminy, ale liczba miejsc ograniczona

Ruszyły zapisy na warsztaty, podczas których będzie można wykonać unikatową ceramikę z najpopularniejszej pracowni w Polsce. Należy się spieszyć, liczba miejsc jest ograniczona.

Wieczór ze stand-upem
27 stycznia 2025, 19:00

Wieczór ze stand-upem

Czarek Sikora zaprasza na zwariowany wieczór, pełen nowych żartów i pozytywnej energii. Komik wystąpi 27 stycznia (poniedziałek) w Kultowej Klubokawiarni na lubelskich Czubach.

Babcie i dziadkowie świętują w Lublinie
MUZYCZNY PREZENT
galeria

Babcie i dziadkowie świętują w Lublinie

Lubelscy seniorzy zostali zaproszeni do wspólnego świętowania Dnia Babci i Dziadka. Zagrali dla nich uczniowie i nauczyciele Szkoły Muzycznej I i II stopnia im. Tadeusza Szeligowskiego w Lublinie.

Tu będzie parking z prawdziwego zdarzenia. Na razie szukają pieniędzy
25 miejsc parkingowych.

Tu będzie parking z prawdziwego zdarzenia. Na razie szukają pieniędzy

Parking przed stadionem MOSiR w Kraśniku zostanie w końcu zagospodarowany. Jest już pozwolenie, ale nie ma jeszcze źródła finansowania tego projektu. A jego koszt to ponad 800 tysięcy złotych.

Będzie zimno przy Zimnej. I Turystycznej też
CENTRALNE OGRZEWANIE

Będzie zimno przy Zimnej. I Turystycznej też

Lubelskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej zapowiada prace przy sieci ciepłowniczej. To dobrze, ale nie od razu. Na razie oznacza to, że mieszkańcy będą mieć zimne kaloryfery.

Babcia i dziadek: Strażnicy tradycji ze smartfonami
DZIEŃ BABCI I DZIEŃ DZIADKA

Babcia i dziadek: Strażnicy tradycji ze smartfonami

Dziadkowie i babcie XXI wieku chcą być nowocześni, ale jednocześnie pozostają nieocenionym źródłem miłości, wsparcia i tradycji – uważa ekspert KUL, dr Paweł Kot, adiunkt w Katedrze Psychologii, Emocji i Motywacji KUL.

Awaria samochodu w podróży – jak sobie z nią poradzić?

Awaria samochodu w podróży – jak sobie z nią poradzić?

Podróż samochodem, niezależnie od celu, to nie tylko przyjemność, ale również ryzyko wystąpienia problemów technicznych. Niespodziewana awaria na trasie może skutecznie pokrzyżować plany, szczególnie gdy ma miejsce w nieznanej okolicy lub w trudnych warunkach atmosferycznych. Jak zminimalizować ryzyko takiej sytuacji i co zrobić, gdy jednak samochód odmówi posłuszeństwa?

Deszczówka – jak jej gromadzenie wspiera ekologię i Twoje finanse?

Deszczówka – jak jej gromadzenie wspiera ekologię i Twoje finanse?

Z każdym rokiem deszczówka zyskuje coraz większe uznanie jako alternatywne źródło wody. Nie tylko obniża rachunki za wodę, ale również pozwala działać na rzecz ochrony środowiska naturalnego.

Jak stworzyć wyjątkową atmosferę na przyjęciu urodzinowym?

Jak stworzyć wyjątkową atmosferę na przyjęciu urodzinowym?

Organizacja przyjęcia urodzinowego to doskonała okazja, by pokazać swoją kreatywność i sprawić, by zarówno jubilat, jak i goście zapamiętali ten dzień na długo. Kluczem do sukcesu są spójne dekoracje, starannie dobrany motyw przewodni oraz przemyślane detale, które nadadzą wydarzeniu niepowtarzalny charakter. Jak to zrobić? Oto praktyczny poradnik, który pomoże Ci zorganizować urodziny godne zapamiętania.

(Nie)wyparzona Gęba – Fiora Anicca o swoim pseudonimie, singlu „I Died Once” i coverze „Hurt”
(Nie)Wyparzona Gęba
film

(Nie)wyparzona Gęba – Fiora Anicca o swoim pseudonimie, singlu „I Died Once” i coverze „Hurt”

W tym odcinku (Nie)wyparzonej Gęby gościem jest Fiora Anicca – artystka, która opowiada o swojej twórczości i planach na przyszłość. Dowiecie się, skąd wziął się jej pseudonim i co tak naprawdę oznacza. Fiora mówi także o swoim poruszającym singlu „I Died Once” – co symbolizuje i jakie emocje za nim stoją. Rozmawiamy też o jej interpretacji legendarnego utworu „Hurt” Johnny’ego Casha oraz o tym, co szykuje na najbliższy rok.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium

Komunikaty