Niemal 300 budynków zostało zniszczonych lub poważnie uszkodzonych podczas najtragiczniejszego w historii Lublina bombardowania, którego 81. rocznica będzie obchodzona dziś przed południem. 9 września 1939 r. niemieckie bomby burzące i zapalające zniszczyły kwartał Starego Miasta i wiele obiektów w centrum
7 września niemieckie samoloty jedynie przelatywały nad miastem. Następnego dnia bomby spadły m.in. na linię kolejową. Piekło rozpętało się w sobotę, 9 września, gdy Lublinem wstrząsała eksplozja za eksplozją.
– Wówczas na skutek działań wojennych, wybuchów bomb i ostrzałów artyleryjskich oraz pożarów, zniszczeniu lub uszkodzeniu uległy 294 budynki: 268 mieszkalnych, 15 użyteczności publicznej, 11 fabrycznych i przemysłowych – przypomina Dariusz Kopciowski, wojewódzki konserwator zabytków. – Zniszczenia dotknęły przede wszystkim centrum miasta, gdzie uszkodzeniu uległy 64 budynki, w tym na Starym Mieście 41.
W tym tragicznym dniu Lublin stracił swojego największego poetę, Józefa Czechowicza, który w sobotni poranek odwiedził zakład fryzjerski obok Poczty Głównej. W miejscu zburzonej kamienicy jest dzisiaj plac imienia zmarłego poety oraz poświęcony mu pomnik. Właśnie tu, o godz. 10 zaczną się dzisiejsze uroczystości rocznicowe.
Pół godziny później znicze zapłoną przed Ratuszem, na który również spadły niemieckie bomby. – Życie straciło wówczas 16 pracowników Zarządu Miasta, 10 interesantów oraz szukający schronienia w Lublinie prezydent Torunia Leon Raszeja, który zginął na dziedzińcu ratuszowym – przypomina Monika Głazik z kancelarii prezydenta miasta. W gruzach legło tylne skrzydło budynku.
Większość spośród zabitych pracowników Ratusza pochowano na cmentarzu przy ul. Unickiej. Ich mogiły będą kolejnym miejscem, do którego dotrze dziś, zresztą jak co rok, delegacja władz miasta. Symboliczną uroczystość zaplanowano na godz. 11, ale w każdym z tych miejsc można się przecież zadumać o dowolnej porze.
Przystanąć można także na Starym Mieście, gdzie 81 lat temu w gruzach legł kwartał między ul. Bramową a Rynkiem, w tym kamienice przy Jezuickiej. Wskutek nalotu mocno ucierpiała też nieodległa katedra. – Na którą spadło około 10 bomb, spalił się dach i hełm jednej wieży, rozbity został portyk i sklepienie zakrystii akustycznej – informuje wojewódzki konserwator zabytków. Bomby spadły też na hotel Victoria, który stał na rogu Krakowskiego Przedmieścia i ul. Kapucyńskiej, w miejscu pustego dziś placu przed Pedetem. W nalocie na koszary zginęło około 100 żołnierzy.
Jeszcze więcej o tragicznych wydarzeniach tamtych dni można się dowiedzieć na spacerze po… portalu teatrnn.pl, gdzie zgromadzono wiele archiwalnych zdjęć, informacji i relacje naocznych świadków utrwalone przez pracowników Ośrodka Brama Grodzka-Teatr NN. Wśród nich są wspomnienia Janusza Winiarskiego, który patrzył na to oczami sześciolatka.
– Ja ten moment bombardowania pamiętam właśnie, bo byłem z matką na takiej plantacji malin w odległości jakichś dwóch, trzech kilometrów od śródmieścia Lublina, na tak zwanych Bursakach. Pamiętam te czarne słupy dymu nad miastem i my tacy skamieniali z wrażenia patrzyliśmy na to bombardowanie.