Wydłuża się lista polskich miast, w których można wypożyczyć elektryczne hulajnogi na minuty. Wszyscy operatorzy nasz region omijają
To znakomity środek transportu. Bardzo szybko przemieszczam się pomiędzy domem a pracą, łatwo omijam korki – mówi Pan Łukasz z Lublina, od niedawna właściciel elektrycznej hulajnogi. – Ostatnio byłem w Portugalii i tam hulajnogi są bardzo popularne. W Lublinie też by się sprawdziły – ocenia.
W Polsce przejażdżkę e-hulajnogami oferuje już pięciu operatorów. To Blinkee.city, Lime, Hive, CityBee oraz Bird. Ten pierwszy działa już w ośmiu polskich miastach: w Warszawie, Krakowie, Gdyni, Gdańsku, Sopocie, Poznaniu, Bydgoszczy i w Rzeszowie. Jak na razie wszyscy omijają Lublin.
– Plany w stosunku do Lublina mamy wielkie, ale trudno obiecać nam konkretną datę – odpowiada na nasze pytania Blinkee.city, który w stolicy naszego województwa działa, ale wypożycza tylko skutery elektryczne.
Od 24 kwietnia elektryczne hulajnogi na minuty oferuje w Warszawie CityBee. Firma, która zajmuje się wypożyczaniem aut dostawczych (także w Lublinie), wypuściła na ulice stolicy 800 jednośladów.
Nowym graczem na rynku jest też amerykański Bird, który zadebiutował 12 kwietnia. Około 100 urządzeń dostępnych jest w Warszawie w godz. 7-21. Skąd takie ograniczenie? – W nocy trudno jest zarządzać e-hulajnogami – tłumaczy operator. I przyznaje, że nie chce by osoby wracające z imprez zostawiały jednoślady gdzie popadnie.
Jako pierwszy – pod koniec ubiegłego roku – z e-hulajnogami wystartował w Polsce kalifornijski Lime. Do końca lutego lutego zarejestrował już ponad 100 tys. unikalnych użytkowników.
Z kolei Hive jest siostrzaną marką mytaxi (aplikacja do zamawiania taksówek). W tym roku obie firmy mają połączyć siły. We wspólnej aplikacji Free Now będą oferować wynajem taksówek i elektrycznych hulajnóg.
Tylko chodnikiem. Ale to się zmieni
Zgodnie z ustawą Prawo o Ruchu Drogowym, użytkownicy hulajnóg – tych tradycyjnych i elektrycznych – są traktowani jak piesi. Podobnie jak deskorolkarze i rolkarze. Oznacza to, że mogą poruszać się wyłącznie po chodnikach, na ulice i ścieżki rowerowe wjeżdżać nie mogą.
Jak przekazał nam Robert Gogola ze Straży Miejskiej w Lublinie, do tej pory strażnicy nie wypisali żadnych mandatów posiadaczom hulajnóg. Policja takich statystyk w ogóle nie prowadzi.
Obecnie Ministerstwo Infrastruktury pracuje nad nowelizacją ustawy. Wszelkie sprzęty napędzane siłą mięśni lub poruszające się za pomocą silnika elektrycznego, które jeżdżą szybciej niż 25 km/h, będą mogły wjechać na ścieżkę rowerową. Natomiast jeżeli takie urządzenia poruszają się z taką samą prędkością jak piesi, będą mogły korzystać z chodnika i z pobocza.