Od czwartku znów będzie można korzystać z ponad 950 jednośladów dostępnych w 97 samoobsługowych wypożyczalniach Lubelskiego Roweru Miejskiego. Tymczasem władze miasta już planują zamówienie nowego systemu, w którym znalazłyby się również rowery elektryczne
Zasady są takie same, jak w zeszłym roku. Żeby wypożyczać miejskie rowery, trzeba się wcześniej zarejestrować i utworzyć w systemie swoje konto. Można to zrobić na kilka sposobów: na stronie lubelskirower.pl, w terminalu dowolnej stacji wypożyczeń lub przez aplikację na telefony komórkowe.
– Należy też zasilić konto kwotą co najmniej 10 zł, z której będą pobierane ewentualne opłaty za wypożyczenia – przypomina Marek Pogorzelski, rzecznik spółki Nextbike, będącej operatorem systemu, w którym zarejestrowanych jest już ponad 90 tys. użytkowników.
Względem zeszłego roku nie zmienia się także cennik. – Bezpłatne pozostaje pierwsze 20 minut każdego wypożyczenia – informuje Pogorzelski. Ten, kto przekroczy 20 minut, musi się liczyć z opłatami: – Złotówka za wypożyczenie nieprzekraczające godziny, 3 zł za drugą godzinę i po 4 zł za każdą następną – wylicza rzecznik. Wystarczy jednak przed końcem darmowej jazdy zwrócić rower do stacji i wypożyczyć następny, a wtedy znów zacznie się 20 bezpłatnych minut. Robi tak wielu użytkowników, przez co większość wypożyczeń to przejazdy darmowe.
Będą nowości
W tym sezonie powinna powstać dodatkowa stacja Lubelskiego Roweru Miejskiego. Ma być ustawiona na skraju os. Botanik, przy skrzyżowaniu ul. Willowej z Poligonową, niedaleko Mineralnej. Na jej montaż zarezerwowano w budżecie Lublina 80 tys. zł, ale… okazało się, że to za mało. – Konieczne będzie przeznaczenie dodatkowych pieniędzy – przyznaje Karol Kieliszek z Urzędu Miasta. Decyzja o zwiększeniu wydatku należy do Rady Miasta i może zapaść najwcześniej na posiedzeniu zwołanym na 28 marca.
Również w tym roku, obok 10 wypożyczalni zamontowane zostaną samoobsługowe stacje naprawy rowerów wyposażone w stojak, zestaw narzędzi na stalowych linkach oraz pompkę. Takie udogodnienia będą dostępne dla wszystkich rowerzystów, a urządzenia zostaną zamontowane za pieniądze z budżetu obywatelskiego. Z tych samych funduszy kupionych będzie także 20 pompek, które zostaną rozstawione na terenie Lublina, przede wszystkim obok wypożyczalni LRM.
Mniej pewne jest ustawienie stacji roweru miejskiego obok pętli trolejbusowej przy os. Poręba. Ratusz obiecał przenieść tu jedną z istniejących wypożyczalni, ale zamierza to jeszcze skonsultować z radami dzielnic. – Musimy teraz poczekać aż ukonstytuują się nowo wybrane rady – stwierdza Kieliszek.
Szykują zmiany
W tym roku miała wygasnąć umowa z operatorem systemu, ale miasto przedłużyło ją do grudnia 2020 r. Lubelski Rower Miejski w obecnym kształcie musi działać jeszcze w przyszłym roku, bo na takich warunkach samorząd Lublina dostał pieniądze na uruchomienie wypożyczalni publicznych rowerów.
Co dalej? Ratusz zapowiada, że od 2021 r. uruchomi zupełnie nowy system publicznych rowerów. Jaki? – Analizujemy doświadczenia innych miast, przy ogłaszaniu nowego przetargu będziemy chcieli również uwzględnić rowery elektryczne z myślą o seniorach – mówi prezydent Krzysztof Żuk.
Elektryczne rowery nie będą raczej rozstawiane na terenie całego Lublina, ale głównie w śródmieściu, by ułatwić dojazd do centrum położonego na wzniesieniach, chociażby przez ul. Bernardyńską, Wyszyńskiego czy Lubartowską. – Ale to też będziemy jeszcze konsultowali.
Wiele wskazuje na to, że w 2021 r. stacje będą w tych samych miejscach, co obecnie. – Mamy wyznaczone miejsca, będziemy się tego trzymali – dodaje Żuk. – Ten system roweru miejskiego dobrze wrósł w układ komunikacyjny Lublina. Będziemy rozmawiali również o uzupełnieniu stanu rowerów i zapewnieniu lepszego serwisowania.