O śledztwie prowadzonym przez Wydział Gospodarczy Prokuratury Okręgowej w Lublinie pisaliśmy już na początku czerwca 2016 r. Wtedy Jerzy M. próbował utrudniać policyjne i prokuratorskie postępowanie. Przez długi czas uniemożliwiał dostęp do przechowywanych w izbie dokumentów. Problem z przeprowadzeniem kontroli mieli także przedstawiciele Związku Rzemiosła Polskiego.
Prowadzącemu sprawę oficerowi policji Jerzy M. zarzucał stronniczość, brak obiektywizmu i uchybienia służbowe. Przez jedną z lubelskich kancelarii adwokackich zażądał nawet odsunięcia go od sprawy. – Zajmował się tym nasz Wydział Kontroli. Wszystkie zarzuty okazały się bezpodstawne, a śledztwo było i jest prowadzone prawidłowo – zapewniał we wrześniu zeszłego roku Andrzej Fijołek z biura prasowego lubelskiej policji.