Możesz pojechać do legalnej pracy w Anglii jeszcze przed wakacjami. Przejrzyj oferty, które dla Ciebie zebraliśmy lub przyjdź na Dni Brytyjskie do hali Międzynarodowych Targów Lubelskich.
Marcin Abramowicz z Lublina kończy w tym roku studia. – W Polsce mam marne szanse na znalezienie pracy. Dlatego postanowiłem spróbować w Anglii. Przynajmniej zarobię trochę pieniędzy – tłumaczy. – Dorabiałem już jako kelner. W podobnej roli mógłbym pracować za granicą.
Wczoraj chłopak znalazł ciekawą ofertę. – Szukają kelnerów i barmanów. Płacą 6 funtów, czyli ponad 30 zł za godzinę – wyjaśnia Marcin. – Od razu na targach przeszedłem wstępną rozmowę kwalifikacyjną, podobno nieźle wypadłem. Mam duże szanse, żeby pojechać na Wyspy jeszcze w czerwcu.
Takiego szczęścia nie miał Józef Zin, który chciał znaleźć pracę jako kierowca. – Odpadłem na wstępie. Nie znam języka angielskiego – przyznaje.
– To jeden z wymogów przy zatrudnianiu kierowców, szczególnie autobusów i ciężarówek – mówi Anna Górajska z firmy First. – Możemy przyjąć tylu kierowców, ilu się zgłosi. Na wszystkich czeka praca od zaraz. Ale muszą mówić po angielsku.
Język jest też wymagany u kelnerów i barmanów, sprzedawców, pielęgniarek, opiekunek czy inżynierów. – Ale za to murarze czy tynkarze nie muszą biegle mówić po angielsku – przyznaje Emilian Gazda z agencji Omega WorkForce. – U nich liczą się przede wszystkim umiejętności i doświadczenie.
Specjaliści powinni też mieć odpowiednio udokumentowane kwalifikacje. Dotyczy do zwłaszcza inżynierów, lekarzy i pielęgniarek. Co ciekawe, ważna jest też płeć, bo do opieki nad starszymi czy chorymi osobami Brytyjczycy wolą kobiety. Mężczyźni są za to preferowani w budownictwie i transporcie. •
•Patrz też na str. 14 – znajdziesz tam kilkadziesiąt ofert pracy w Wielkiej Brytanii
www.e-paper.pl/dziennikwschodni