Dzisiejsze referendum strajkowe przeprowadzone wśród lekarzy ze szpitala klinicznego nr 4 w Lublinie jest nieważne. To oznacza, że najbliższym czasie protestu tam nie będzie.
- Nie było wymaganego kworum potrzebnego do ważności referendum - mówi dr Waldemar Lasota, wiceprzewodniczący szpitalnego Związku Zawodowego Lekarzy w szpitalu klinicznym nr 4 w Lublinie. - Głosowało tylko 195 lekarzy. To z powodu okresu urlopowego taka absencja. Musimy głosowanie powtórzyć, jak wszyscy wrócą z wakacji.
Strajk miał się zacząć w poniedziałek, ale został odwołany. Dyrekcja szpitala nie uznała wyników majowego głosowania, w którym lekarze opowiedzieli się za protestem. Przedwczoraj zażądała ponownego referendum. - Radca prawny szpitala zauważył, że działania nie idą po kolei, że została naruszona procedura - wyjaśniał Marian Przylepa, dyrektor szpitala klinicznego nr 4. - Referendum powinno być przeprowadzone po nieudanych mediacjach między związkami zawodowymi, a dyrekcją. A te miały miejsce dopiero pod koniec tego tygodnia.
W poniedziałek przychodnia specjalistyczna przy ul. Jaczewskiego będzie więc pracować normalnie.
Za to od środy strajk bezterminowy w postaci zamknięcia poradni specjalistycznych rozpoczną lekarze z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego przy al. Kraśnickiej w Lublinie. - W związku z niespełnieniem postulatów płacowych rozpoczynamy strajk od środy - zapowiedział dr Andrzej Ciołko, przewodniczący Związku Zawodowego Lekarzy w szpitalu. - Ale przez cały czas jesteśmy gotowi do rozmów i porozumienia - dodaje.
Dyrekcja szpitala przy al. Kraśnickiej już wie o planowanym proteście. - Wstrzymujemy się do poniedziałku z informowaniem pacjentów, licząc, że może lekarze jednak zmienią plany - przekazała nam dziś po południu dr Anna Zmysłowska, zastępca dyr. ds. medycznych szpitala.