Złodzieje okradli kiosk w Głusku. Uciekając przed policją wjechali autem w ogrodzenie.
Kręcących się pod kioskiem mężczyzn zauważył przypadkowy świadek. Wnosili właśnie do samochodu pudła. Świadek zadzwonił po policję. Podał markę i kolor auta.
- Kiedy patrol przyjechał na miejsce, opla vectry, ani podróżujących nią mężczyzn już nie było – mówi Anna Smarzak z KWP w Lublinie. - Kiosk miał wyrwaną kratę i wybitą szybę. Ktoś splądrował wnętrze.
Już po kilku minutach policjanci zauważyli opla vectrę. Jechała ulicą Strojanowskiego. Radiowóz ruszył za samochodem. Włamywacze przyśpieszyli. Zajeżdżali policjantom drogę, próbowali zepchnąć ich auto na pobocze. Do pościgu włączyły się kolejne patrole.
- Na ul. Grygowej kierowca opla stracił panowanie nad autem i z impetem uderzył w przydrożne ogrodzenie - relacjonuje Smarzak. - Z samochodu wybiegli trzej mężczyźni.
19-latka policjanci schwytali tuż przy samochodzie. Jego kompan wbiegł do najbliższego bloku. Ukrył się w mieszkaniu. Znaleźli go tam policjanci. Trzeciemu złodziejowi udało się uciec.
W bagażniku opla były skradzione z kiosku artykuły i łom. Łup był warty około 9 tys. złotych. Włamywaczom grozi do 10 lat więzienia. 19-latek był już notowany przez policję.