Wyciąg na górce przy Globusie postawi firma z Zakopanego. Budowa zacznie się lada dzień. A tor ma być gotowy na Boże Narodzenie.
Do dyspozycji lublinian będzie także sztuczna ślizgawka "pod chmurką”, która w zeszłym roku była rozstawiona przed hipermarketem przy ul. Turystycznej. W tym roku także stanie przed jednym z dużych sklepów, ale MOSiR na razie nie zdradza, przed którym.
Natomiast trzecie lodowisko powstanie obok obiektów ośrodka przy Al. Zygmuntowskich. MOSiR rozstrzygnął już przetargi na dostarczenie ślizgawki (za 900 tys. zł) i konstrukcji namiotowej (za 1,9 miliona zł), którą lodowisko zostanie przykryte. Pierwsi łyżwiarze pojawią się na nim na początku przyszłego roku.
Rozstrzygnięte zostały także przetargi na dostarczenie wyciągów narciarskich, które zostaną ustawione na górce przy hali Globus. Oba wygrała firma M&K z Zakopanego. - To typowe wyciągi orczykowe, które można spotkać we wszystkich polskich górach, m.in. w Tatrach - usłyszeliśmy u przedstawiciela M&K.
Tyle, że lubelski stok będzie znacznie krótszy, niż tatrzańskie. Główna trasa, o średnim nachyleniu 14 proc., będzie miała ok. 250 metrów długości. Orczykowy wyciąg (za ponad 400 tys. zł) stanie między dwoma torami zjazdowymi po środku. W ciągu godziny będzie mogło nim wjechać na górę 800 osób.
Obok będzie tzw. ośla łączka dla dzieci. To ok. 100-metrowa trasa z boku stoku, na której najmłodsi lublinianie będą mogli uczyć się jeździć. Tu stanie drugi, przenośny wyciąg (za prawie 100 tys. zł).
Na górce znajdzie się szkoła jazdy, wypożyczalnia sprzętu narciarskiego i punkt gastronomiczny. - Liczymy, że nasz ośrodek sportów zimowych będzie gotowy przed Bożym Narodzeniem - zapowiada Robert Malikowski z MOSiR. - Oby tylko pogoda dopisała.