Zanosi się na kolejną budowę na górkach czechowskich. Spółka TBV Investment wystąpiła do Urzędu Miasta o pozwolenie na wykonanie alejki i obiektów rekreacyjnych.
– Wniosek o pozwolenie na budowę ścieżki terenowej, placu zabaw i boiska wpłynął w ostatnich dniach maja – informuje Joanna Stryczewska z biura prasowego Ratusza.
Sam inwestor tłumaczy, że będzie to kolejna część „ścieżki terenowej”, ukończonej przez niego w zeszłym roku.
– Biorąc pod uwagę dużą popularność tej ścieżki, zaczęliśmy projektować kolejny etap. Ma się zaczynać koło istniejącego placu zabaw i będzie skierowana na południe, w stronę ul. Północnej. Będzie mieć około 1400 m długości – mówi Wojciech Dzioba, prezes TBV Investment. – Obok ul. Północnej będzie plac zabaw i większe, wielofunkcyjne boisko do koszykówki i piłki ręcznej. Powstanie w miejscu strzelnicy.
Alejka miałaby być prowadzona po terenie, który w obowiązującym planie zagospodarowania, uchwalonym przez Radę Miasta w 2005 r., jest określony jako obszar zieleni publicznej „z podstawowym przeznaczeniem pod parki, skwery i zieleńce”.
Plan mówi również o tym, żeby „w zagospodarowaniu terenów parkowych przewidzieć obszary dla różnych form wypoczynku takich jak: korty tenisowe, boiska do różnych gier, ścieżki zdrowia, place zabaw dla dzieci, tor saneczkowy, miejsca do jazdy na wrotkach, rolkach, deskorolkach itp.”.
TBV Investment nie informuje o możliwym terminie rozpoczęcia budowy alejki, placu zabaw i boiska. Tłumaczy, że na razie po prostu stara się o pozwolenie na wykonanie tych obiektów.
– Decyzja w tej sprawie nie została jeszcze wydana – zastrzega Stryczewska. – Trwa weryfikacja wniosku pod kątem formalnym i spełniania wymogów ustawy Prawo budowlane.
Przypomnijmy, że TBV Investment zabiega u władz miasta o możliwość budowania bloków mieszkalnych na części górek czechowskich. W zamian ma urządzić na pozostałej części park naturalistyczny, którego częścią byłyby też wspomniane alejki: ta już wykonana i ta, której dotyczy wniosek o pozwolenie na budowę.
Na razie na stawianie bloków mieszkalnych na górkach nie pozwala obowiązujący plan zagospodarowania, ale Rada Miasta może go zmienić po myśli inwestora. Droga do takiej zmiany została otwarta latem 2019 r., gdy radni uchwalili nowe studium przestrzenne, czyli dokument określający z grubsza przeznaczenie poszczególnych części miasta, w tym także górek.
Radni nie mogą (nie pozwala na to prawo) uchwalić planu niezgodnego ze studium, które wyznacza na górkach kilka stref pod bloki. Ale problem ze studium jest taki, że wciąż nie został prawomocnie rozstrzygnięty sądowy spór o jego legalność.
W grudniu zeszłego roku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie orzekł o nieważności studium w części, która dotyczy górek. Uznał, że przy jego uchwalaniu naruszono zasady dotyczące troski o środowisko. Sąd doszedł do wniosku, że Ratusz sięgnął po nieaktualne analizy przyrodnicze, a Rada Miasta nie czekała z uchwaleniem studium na wyniki nowych analiz, choć były już zamówione przez Urząd Miasta.
Grudniowy wyrok nie jest prawomocny, został zaskarżony przez prezydenta do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który nie wyznaczył jeszcze terminu rozprawy.