Wczoraj władze kieleckiej spółki Echo Investment podpisały projekt porozumienia z miastem. Ale miasto nie chce ujawnić jego treści.
Jeszcze dziś dokument ma trafić z Kielc do Lublina pocztą kurierską. Póki nie zostanie podpisany przez prezydenta, będzie tylko projektem porozumienia.
Żeby Echo mogło ruszyć z budową marketu radni muszą najpierw zmienić plan zagospodarowania górek. Uchwała o rozpoczęciu tych zmian ma zapaść 29 listopada. Wcześniej jej projektem zajmą się komisje Rady Miasta.
Ale nic za darmo. W zamian Echo ma na znacznej części górek urządzić park i zbudować wielopoziomowe skrzyżowanie al. Solidarności i Sikorskiego, bo inaczej zapłaci 80 mln zł kary. To zapis porozumienia. Nie jedyny, bo są tam również szczegółowe terminy. Jakie? Tego Ratusz nie chce ujawnić.
W poniedziałek warunki ugody ma oceniać Komisja Rozwoju. Jej opinia będzie tu kluczowa. Treść porozumienia komisja dostanie lada dzień. - Ale dziennikarzom go jeszcze nie ujawnimy - zapowiada Iwona Blajerska, rzecznik prezydenta.
To precedens, bo wszelkie materiały dla radnych są też jawne dla opinii publicznej. A wcześniej Ratusz zapowiedział, że w dniu, w którym dokument dostaną radni, poznają go także mieszkańcy.
• Dlaczego treść porozumienia ma być utajniona, skoro wszelkie projekty uchwał są jawne?
- Nie można tego porównywać. Projekty uchwał mają charakter umów publicznych. A ten projekt porozumienia nie pochodzi od osoby publicznej, bo nie ma na nim podpisu prezydenta. Dlatego do czasu podpisania przez prezydenta nie będzie ujawniony.
• Posiedzenie komisji też ma być tajne?
- O tym może zdecydować tylko przewodniczący komisji - mówi Blajerska.
Paweł Bryłowski, szef Komisji Rozwoju, jest zdziwiony całą sprawą. - Niezręcznie mi jest się wypowiadać na temat rzeczniczki, ale jest to młoda osoba - mówi Bryłowski. I twierdzi, że o utajnieniu obrad nie może być mowy. - Zaręczam, że gdy tylko dostanę ten dokument do ręki, to dziennikarze też go poznają. Z niecierpliwością czekam, aż w sprawie górek wypowie się opinia publiczna.
Jak ustaliliśmy, na poniedziałkowe posiedzenie ma przyjechać przedstawiciel Echa z wekslem na 80 milionów zł. Krzysztof Żuk, zastępca prezydenta Lublina, zapowiedział w rozmowie z Dziennikiem Wschodnim, że jeśli 29 listopada radni nie zgodzą się na zmianę planu, sprawa Echa zostanie odłożona.