Dzisiaj Alina Gut ma zrezygnować z członkostwa w Krajowej Radzie Sądownictwa. – Pani poseł podjęła taką decyzję po wielu rozmowach z nami – mówi Krzysztof Filipek, wiceszef Samoobrony.
O tym, że Alina Gut ma na swoim koncie sprawę sądową Dziennik napisał tuż po wyborach do Sejmu. Obecna posłanka była oskarżona o płatną protekcję. Alina Gut wmieszała się w głośną aferę z nielegalnym sprowadzaniem aut z zagranicy, które miały być darowiznami dla parafii. Dzięki temu samochody były zwalniane z cła i podatku. W rzeczywistości trafiały w prywatne ręce. Policja zatrzymała obecną panią poseł pod zarzutem łapownictwa w 1995 roku. Po dwóch tygodniach wyszła z aresztu za 8 tys. zł kaucji. Po trzyletnim procesie sąd sprawę warunkowo umorzył. Ale to oznacza, że Gut została uznana winną. Sąd nakazał jej zapłacić 1 tys. zł
na dom dziecka, zarządził przepadek dywanu (który był elementem łapówki) na rzecz Skarbu Państwa i obciążył ją kosztami sądowymi.
Przed dwoma tygodniami głosami posłów Prawa i Sprawiedliwości, Samoobrony i Ligi Polskich Rodzin, Alina Gut została wybrana na członka KRS. Ale po doniesieniach prasowych o jej przeszłości klub PiS zaapelował o rezygnację posłanki z funkcji. – Chcemy, żeby panią poseł Gut zastąpił ktoś z naszego ugrupowania – mówi Filipek. – Kto to będzie? Jeszcze nie wiemy. Musimy się naradzić w klubie.