16,5 tys. zł dla dyrektora ZOZ w Janowie Lubelskim, po 20 tys. dla wiceprezydentów Lublina, 1,2 tys. zł dla pracowników Urzędu Miasta w Chełmie.
Przykład pierwszy z brzegu. Ustępujący Zarząd Powiatu Janowskiego przyznał nagrodę dyrektorowi SP ZOZ Zbigniewowi Widomskiemu. Za "dobre zarządzanie firmą” dyrektor otrzymał od starosty Bolesława Gzika 16,5 tys. zł nagrody i znacząca podwyżkę. - To nie była moja decyzja tylko zarządu. Dotychczas byłem najniżej zarabiającym dyrektorem szpitala na Lubelszczyźnie. Każdy z pracowników czułby się zadowolony, jeśli pracodawca by go tak wyróżnił - komentuje Widomski.
Szczodry okazał się też ustępujący prezydent Lublina - Andrzej Pruszkowski. Tuż przed końcem swojej kadencji na nagrody dla pracowników Urzędu Miasta wydał w sumie ponad dwa i pół miliona złotych. Dostało je
ok. 960 osób.
Najwięcej zgarnęli zastępcy prezydenta - po 20 tys. zł każdy. Po 5,5 tys. zł dostali dyrektorzy wydziałów i pełnomocnicy prezydenta. Kierowcy i sprzątaczki muszą się zadowolić wypłatami po 1,5 tys. zł. Urząd tłumaczy, że pieniądze pochodziły z zaoszczędzonych przez miasto pieniędzy. Ale oprócz nagród urzędnicy lubelskiego Ratusza dostali też podwyżki - od 100 do 800 zł. Otrzymały je m.in. osoby, które wkrótce przejdą na emeryturę oraz urzędnicy, którzy dostali dodatki funkcyjne w związku z awansami służbowymi.
Hojnym gestem pożegnał się też dotychczasowy prezydent Chełma - Krzysztof Grabczuk. Wszystkim urzędnikom przyznał nagrody: od 1,2 tys. zł dla dyrektorów wydziałów, po 750 zł dla szeregowych pracowników. Spora grupa urzędników otrzymała też podwyżki: od 100 do 300 zł. - To pierwsza podwyżka od 2000 roku - wyjaśnia Teresa Dubaj, rzecznik prezydenta Chełma. A sam Grabczuk podczas pożegnalnego spotkania z mediami przyznał, że podwyżkę obiecał jeszcze przed wyborami. Nie chciał jednak tego zrobić bezpośrednio przed pierwszą czy drugą turą, by nie być posądzonym o kupowanie głosów. Odpowiednie dokumenty podpisał już po ogłoszeniu wyników.
Nagrody, od 500 do 750 zł, dostali też ostatnio prawie wszyscy pracownicy Urzędu Miasta w Biłgoraju. Mimo że tam dotychczasowy burmistrz - Janusz Rosłan - został wybrany na następną kadencję. - Bo to nie ma żadnego związku z wyborami - przekonuje Bogdan Kowalik, sekretarz magistratu. - Nagrody są u nas zawsze wypłacane dwukrotnie: w maju z okazji Dnia Samorządowca, a potem w ostatnim kwartale, w zależności od oszczędności. I tak jest co roku.
(mb, fp, drs, rys)
Wszystkie kwoty w tekście zostały podane brutto