Fabryka płyt drzewnych koncernu IKEA nie powstanie w Lublinie, a w okolicach Bielska Podlaskiego - dowiedzieliśmy się wczoraj nieoficjalnie. Tracimy więc szansę na blisko dwa tysiące miejsc pracy.
Szwedzki koncern jest zdecydowany, by uruchomić fabrykę we wschodniej Polsce. Zakład ma wytwarzać komponenty do produkcji mebli. Miałyby one trafiać także na rynki poza UE. Stąd wybór lokalizacji. Pod uwagę brane były podlaskie Kleszczele i Orla, a także Lublin. Zakład miałby powstać na terenie lubelskiej strefy gospodarczej. Z nieoficjalnych informacji wynika jednak, że koncern zakończył wstępne rozmowy z właścicielami ponad 100 ha gruntów w Orli i ma najpewniej zgodę na wykup ziemi.
- Ostateczna decyzja o lokalizacji jeszcze nie zapadła - zastrzega Karolina Horoszczak, rzecznik polskiego oddziału IKEA. - Lublin też jest we wschodniej Polsce. Za wcześnie, by mówić o szczegółach tej inwestycji.
Przedstawiciele koncernu nie ukrywają, że przy podejmowaniu decyzji jedną z kluczowych kwestii będzie dostępność surowca. Tu Podlasie wygrywa z Lublinem. Na korzyść Orli przemawia także bliskość Białorusi, gdzie lasów nie brakuje.
Zaplanowano już pierwsze spotkania z tamtejszymi leśnikami. Fabryka płyt ma dać blisko dwa tysiące nowych miejsc pracy. Setki powstaną w firmach kooperujących.
Szwedzi nie wycofują się z budowy w Lublinie sklepu sieci IKEA. W sąsiedztwie powstanie centrum handlowe. Cały kompleks zajmie 28 ha przy al. Spółdzielczości Pracy. W centrum znajdzie się ponad 200 sklepów i punktów usługowych. Wszystko na powierzchni ponad 70 tys. mkw. Koszty inwestycji szacowane są na 150 mln euro.
- Mamy już wszystkie grunty pod budowę - dodaje Horoszczak. - Pod koniec 2011 roku centrum powinno przyjąć pierwszych klientów.
Nie wiadomo dokładnie, kiedy rozpocznie się realizacja inwestycji. Z zapewnień przedstawicieli koncernu wynika, że budowa samego sklepu zajmie 10 miesięcy.