Lista wydatków i dochodów zarządzającej stadionem miejskiej spółki MOSiR nie została zatwierdzona przez radę nadzorczą. Budżet ma być poprawiony przez prezesa. A to w tym dokumencie będzie kwota, którą miasto będzie musiało dołożyć do utrzymania stadionu
Pytania o taką kwotę po raz kolejny padły na styczniowej konferencji prasowej, na której Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji prezentował kalendarz imprez planowanych w tym roku na Arenie Lublin.
- Taka liczba się pojawi - odpowiedział dziennikarzom Tomasz Grodzki, prezes MOSiR i tłumaczył, że kwota musi być wpisana do budżetu spółki, na którego stworzenie ma czas do końca stycznia.
Wątpliwości
Budżet miał być zatwierdzony na piątkowym posiedzeniu rady nadzorczej MOSiR. Ale nie został. - Rada go nie zatwierdziła. Pojawiły się wątpliwości dotyczące różnych podpunktów. O szczegółach nie mogę mówić - ucina Miłosz Bednarczyk, rzecznik MOSiR.
Szczegóły próbowaliśmy wydobyć m.in. od zasiadającego w radzie nadzorczej Jakuba Kosowskiego, dyrektora Wydziału Sportu i Turystyki w Urzędzie Miasta. Odpowiedział, że skonsultuje się z szefem rady nadzorczej. Później oddzwonił i poinformował, że mówić będzie tylko rzecznik. - Nie jestem upoważniony do relacjonowania przebiegu rady. O budżecie możemy rozmawiać po jego zatwierdzeniu - odpowiada tymczasem Bednarczyk.
Teraz zarząd miejskiej spółki musi poprawić budżet i znów przedstawić go radzie do zatwierdzenia. - Powinno to nastąpić w marcu - mówi rzecznik.
Czy to właśnie bilans kosztów i przychodów stadionu był powodem niezatwierdzenia budżetu? Na wprost postawione pytanie nie uzyskaliśmy odpowiedzi, a wszelkie spekulacje są zbyt ryzykowne, bo powodów może być więcej.
Inne wyzwania MOSiR
Spółka ma pod opieką również wiele innych obiektów, w tym m.in. halę przy Al. Zygmuntowskich, halę Globus, wyposażony w przestarzałe armatki śnieżne stok narciarski, jak też mocno zdegradowany stadion przy Al. Zygmuntowskich. Odpowiada ponadto za położony nad Zalewem Zemborzyckim ośrodek Słoneczny Wrotków, jak również za słabo wykorzystany teren na Marinie, po drugiej stronie akwenu.
Jesienią spółce dojdzie kolejne duże wyzwanie. Pod opiekę dostanie wtedy powstający przy Al. Zygmuntowskich kompleks pływacki z basenem olimpijskim. Według deklaracji władz miasta z czerwca 2013 r. obiekt, z którego jednocześnie może korzystać 700 osób, ma sam zarabiać na swoje utrzymanie. Na ile aktualne są te deklaracje? Tego też oficjalnie nie wiadomo.