Co najmniej 15 mln złotych chce zarobić miasto na sprzedaży atrakcyjnej działki przy ul. Spokojnej, gdzie do niedawna działały szkoły odzieżowe. Ratusz właśnie ogłosił cenę wywoławczą tej nieruchomości. Może tu powstać hotel lub bloki mieszkalne.
Miejska działka na sprzedaż ma powierzchnię jednego hektara, kształt podobny do prostokąta, ciągnie się od Spokojnej do Lubomelskiej i przylega do Czechowskiej. To, że można budować tu hotel lub mieszkania określają dwie decyzje wydane przez Urząd Miasta mające służyć za wabik na inwestorów. Dzięki tym dokumentom inwestor wie, na co może sobie pozwolić i nie kupuje kota w worku.
Ratusz chce jedynie, żeby został zachowany główny budynek dawnej szkoły stojący frontem do Spokojnej. – Obie decyzje nakazują jego zachowanie – informuje Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta Lublina. Miasto dopuszcza za to zburzenie dobudowanej obok sali gimnastycznej.
Cena wywoławcza działki została określona przez samorząd Lublina na 14,9 mln zł. Taka kwota pojawiła się w ogłoszeniu o planowanej sprzedaży, która ma nastąpić w drodze ustnej licytacji. Wygra ją ten, kto zaoferuje najwyższą cenę. Minimalna przebitka nie może być niższa niż 149 tys.
Sprzedaż nieruchomości jest krytykowana przez opozycyjny względem prezydenta klub radnych PiS, który twierdzi, że miasto powinno zatrzymać tę ziemię jako teren pod ewentualną budowę nowej siedziby Urzędu Miasta. Ale prezydent ma inny pomysł i nową siedzibę widziałby w miejscu obecnego, zdegradowanego biurowca urzędu przy Leszczyńskiego 20.
– Trzeba będzie go zburzyć i wybudować na nowo – mówi prezydent Krzysztof Żuk. Ale zastrzega, że projektowanie tego gmachu nie zacznie się prędko. – Nie będzie to wcześniej niż w 2020 r. Powiedziałbym nawet, że później, bo do tego czasu musimy zrealizować i rozliczyć inwestycje współfinansowane z funduszy unijnych.
Mieszczący się dotychczas przy ul. Spokojnej 10 miejski Zespół Szkół Odzieżowo-Włókienniczych ma działać od września w budynku wygaszanego gimnazjum przy ul. Lwowskiej 11, gdzie trwa już przygotowywanie pomieszczeń. – Wszystko wskazuje na to, że uda nam się zdążyć przed 1 września – mówi Krzyżanowska. – Zostały nam praktycznie podłogi w trzech salach oraz malowanie ścian.