Kilka minut muszą tracić na krążenie po bocznych drogach mieszkańcy nowych bloków, bo znaki nie pozwalają im zawracać na ul. Jana Pawła II. Miasto zapowiada, że pójdzie im na rękę i zmieni oznakowanie oraz przeprogramuje sygnalizację świetlną.
- Aby prawidłowo wykonać taki manewr muszę najpierw skręcić w lewo w ul. Jantarową lub Gęsią, zawrócić w kierunku ul. Jana Pawła II i skręcić w prawo - skarży się nam pan Rafał, mieszkaniec osiedla. - Oba skrzyżowania mają sygnalizację świetlną i wykonanie takiego manewru powoduje ciągłe czekanie na zielone światło.
Najgorzej mają lokatorzy bloków przy ul. Jaspisowej, którzy muszą skręcić w lewo w Gęsią, zawrócić i dojechać do ul. Jana Pawła II. - Następnie należy przejechać ok. 400 m, żeby dojechać do swoich mieszkań - stwierdza nasz Czytelnik. - Ostatnio pozwoliłem sobie sprawdzić ile czasu zajmuje taki manewr. Wynik to ok. 4-5 minut w zależności od liczby osób skręcających w lewo, nie zawsze uda się skręcić na "pierwszym zielonym”.
- Sprawa jest w toku - mówi Karol Kieliszek z Urzędu Miasta. Zarząd Dróg i Mostów ma pozwolić kierowcom na zawracanie, ale tylko na jednym ze wskazanych przez naszego Czytelnika skrzyżowań, tym koło Biedronki. - Pozostaje nam zmiana cykli świateł i wymiana soczewek ze strzałkami w sygnalizatorach. Powinno się to udać do końca listopada - dodaje Kieliszek.
Na wcześniejszym skrzyżowaniu zmian nie będzie, bo docelowo dojazd do bloków ma prowadzić osiedlowymi drogami.