Z czym premier i jego współpracownicy przyjechali do Lublina? Z nadzieją na uruchomienie produkcji silników Volkswagena w Daewoo oraz nominacją dla Andrzeja Sidora na pełniącego obowiązki prokuratora okręgowego w Lublinie. Innych konkretów nie było.
Poinformował także, że nadal trwają poszukiwania inwestora dla upadłego zakładu. Obecnie najbardziej zaawansowane rozmowy prowadzone są z grupą spółek, która zaopatruje Volkswagena w silniki. - Firma myśli o uruchomieniu w Lublinie odlewni bloków silnikowych - twierdzi M. Leśny.
Burzę wywołała wczoraj sprawa dopłat bezpośrednich dla rolników z państw ubiegających się o przyjęcie do Unii Europejskiej. - Nic nie słyszałem o tym, by kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder zaproponował zawieszenie negocjacji w sprawie tych dopłat. Dziś spotkam się z nim we Wrocławiu i poproszę o wyjaśnienie tej kwestii - zapowiedział premier Leszek Miller.
Szef rządu pytany o kontrakt regionalny dla Lubelszczyzny winę za ustalenie jego wysokości zwalił na były rząd Jerzego Buzka.
Dziennikarze chcieli się dowiedzieć, jaką decyzję podejmie minister spraw wewnętrznych i administracji Krzysztof Janik w sprawie komendanta wojewódzkiego policji w Lublinie inspektora Zbigniewa Głowackiego. - Dziś otrzymam pełny raport po kontroli. Wówczas podejmę decyzję. - Czy dymisja jest rozważana? - naciskali dziennikarze. - Nie mam w tej sprawie nic więcej do dodania - uciął krótko minister.
Bardziej konkretna była minister sprawiedliwości Barbara Piwnik. Pani minister powierzyła wczoraj Andrzejowi Sidorowi pełnienie obowiązków prokuratora okręgowego w Lublinie. Nie chciała jednak ujawnić, czy podjęła jakiekolwiek kroki w sprawie prokuratora krajowego Włodzimierza Blajerskiego (chodzi o zarzuty, jakie przed kilkoma tygodniami postawiła prokuratorowi "Polityka” - przyp. red). - Nadal czekam na fakty i dowody w jego sprawie.