W tym roku nie uda się rozpocząć budowy nowego budynku Wydziału Medycyny Weterynaryjnej. Firmy budowlane zasypały lubelski uniwersytet pytaniami.
To skomplikowało plany uczelni, która jeszcze w tym roku chciała rozpocząć budowę najbardziej oczekiwanego obiektu w jej campusie.
Medycyna Weterynaryjna jest jednym z najwyżej ocenianych wydziałów na uniwersytecie, a studenci i pracownicy korzystają ze starych, zaniedbanych pomieszczeń przy ul. Głębokiej.
Nowa weterynaria ma stanąć w miejscu Kliniki Chorób Wewnętrznych, która będzie zburzona. Budynek ma kosztować 76 mln zł. Uczelnia długo walczyła o unijne pieniądze na ten cel. Udało się dopiero we wrześniu, gdy Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości zweryfikowała listy unijnych projektów i przyznała pieniądze UP. Uczelnia dostanie 64,4 mln zł. Resztę dołoży z własnego budżetu.
Niedługo po przyznaniu dotacji przyrodnicy ogłosili przetarg na wykonawcę prac (dokumentacja projektowa była gotowa dużo wcześniej). Zgodnie z planem, zainteresowane firmy miały składać oferty do 11 grudnia, a sama budowa miała ruszyć jeszcze w tym roku. Po lawinie pytań, na które uczelnia musiała odpowiedzieć, to nierealne.
Termin składania ofert został przesunięty na 9 stycznia. A początek budowy na 31 stycznia. – Jeżeli nie będzie protestów do wyników przetargu, dwa tygodnie po rozstrzygnięciu udostępnimy wykonawcy plac pod budowę – zapowiada kanclerz Bichta. Wiele zależy od tego, ile firm wystartuje. – Na razie tego nie wiemy. Ale zanosi się na to, że będzie ich dużo – dodaje.
– Chcemy ruszyć z budową jak najszybciej – podkreśla Bichta. – Zima w tym absolutnie nie przeszkodzi. Nawet lepiej jak grunt będzie zamarznięty, bo ciężki sprzęt bez problemu wjedzie na plac budowy. Bez przeszkód można też prowadzić prace rozbiórkowe.
Nie zmienia się za to termin zakończenia inwestycji – to 31 grudnia 2014 roku.